Sprzedaż Urządzenia. - Forum Prawne

Ryuuzaki

Witam, jeżeli jest już podobny temat to bardzo przepraszam ale jestem nieco zdenerwowany. Kupiłem tablet Asus Transformer Prime miało to miejsce 28 Grudnia, kupiłem go normalnie w sklepie. 3 lutego sprzedałem tablet pewnemu Panu. Przyszedł do mojego domu, oglądał z każdej strony, dotykał, macał. Później go włączył, sprawdził czy wszystko działa i stwierdził, że go weźmie. Dał mi pieniądze i pojechał. Na wstępie się przyznam, że nie spisałem z nim żadnej umowy. Mam 19 lat i 0 doświadczenia w sprawie sprzedaży przedmiotów i, można by rzec, szczeniacką naiwność. W każdym bądź razie dzisiaj, czyli 15 lutego wszedłem na gadu-gadu i dostałem od niego wiadomość. Pieklił się strasznie, że wcisnąłem mu feler, mówił o jakichś ryskach, które rzeczywiście były, ale w dniu zakupu mu nie przeszkadzały. Później powiedział, że sprzedałem mu tablet z zepsutą matrycą oraz klawiaturą. Powiedział, że wysłał tablet na gwarancję, ale tam stwierdzili, że gwarancja tego nie obejmuje, bo to jest wina użytkownika i musiał rzekomo zapłacić 200 Euro. Powiedział, że mam mu oddać pieniądze i zabrać tablet, albo on skieruje tą sprawę do sądu i będę musiał oddać pieniądze, pokryć koszt sprawy i inne. Najlepsze jest to, że miał mój numer i nie zadzwonił do mnie, tylko dość cierpliwie czekał, aż wejdę na gadu-gadu. Z tego co mówił, to był już z tym na policji i kazali mu spisać jakiś protokół. No to by było na tyle. Naprawdę nie wiem czy mam się czego obawiać. Przez moja głupotę okaże się, że zostanę bez pieniędzy i z zepsutym tabletem, który w dniu sprzedaży był sprawny w 100%.

Ryuuzaki

Przepraszam za zdublowanie posta. Naprawdę mi zależy na odpowiedzi. Facet mnie nagabuje, ciagle mi wypisuje jakies rzeczy o ekspertyzach ze strony producenta. Wypytuje sie o rozne rzeczy i mowi, ze potrzebuje tego do protokolu itd... Z gory dziekuje za odpowiedz.

Łukasz_SM

Teoretycznie kupujący mógł skorzystać z reklamacji. wiemy co pisał kupujący, nie wiemy nic o tym co ty odpowiadałeś mu na to.
Poszukaj na forum informacji o rękojmi za wadę.

Ryuuzaki

Nie wiem czy dobrze zrozumialem. Ale dzięki tej rękojmi, ja mam obowiazek zwrocic mu pieniadze za towar, pomimo, ze oprocz wad fizycznych jakie posiadał produkt, ktore kupujacy zaakceptowal w dniu kupna (nie byla to sprzedaz wysylkowa, koles byl u mnie, widzial go i wzial), nie posiadal innych wad. Teraz po takim czasie od daty kupna on pisze, ze tam jest zepsuta matryca. On w takim czasie mogl zrobic z tym tabletem cokolwiek. Czuje sie conajmniej dziwnie. Tablet w dniu sprzedazy byl sprawny w 100%, ja sprzedalem mu to uczciwie, a okaze sie, ze wyladuje w sadzie i bede mu musial zwrocic pieniadze.

Łukasz_SM

Chyba średnio zrozumiałeś. Skusiłeś się na to żeby poszukać informacji na forum, czy tylko pobieżnie poczytałeś?? Nikt na razie nie twierdzi, że "dzięki tej rękojmi" masz zwracać pieniądze kupującemu.

Ryuuzaki

Nie czytalem na forum. Znalazlem informacje gdzies indziej. Z tego co bylo tam napisane, to kupujacy ma rok na powolanie sie na rekojmie, wowczas, gdy towar ktory zakupil jest wadliwy lub podczas uzytkowania sie takim okaze. Wedlug niego towar jest wadliwy, ale ja podczas posiadania tego towaru nic takiego nie zauwazylem.

Łukasz_SM

To teraz jeszcze poszukaj na tym forum, gdzie znajdziesz kilka cennych uwag, między innymi ile czasu kupujący ma na zgłoszenie stwierdzonych wad.

Kenneth Starr

Kwestia jest tak, że to ten kupujący w razie skierowania sprawy do Sądu musi udowodnić swoje roszczenie a tu jak widzę będzie sprawa 1 na 1 bez żadnych dokumentów typu umowa bo takich nie było. Tak więc wynik sprawy dla kupującego wielce niepewny a koszty postępowania pokrywa przegrywający .

Użytkownik

Nic nie zwracaj. Fakt że nie spisałeś umowy jest na twoją korzyść. Kupujący nie ma żadnego potwierdzenia że przedmiot należy do niego, chyba że płacił przelewem ? Stan - używany. Możesz sie wypierać, że tablet był jak nowy, jak niby udowodni, że to ty go zepsułeś a nie on. Przecież to bez sensu. Z góry jesteś na wygranej pozycji jesli to co opisałeś jest prawdą.

Ryuuzaki

Tak, tablet mial jedna ryskę, nawet sam wskazałem ją kupującemu. Ja miałem tablet miesiąc w swoim domu, z czego 2 tygodnie przeleżał. Był na gwarancji, wszystko w nim pracowało. Gościu gadał, że wysłał tablet do Asusa, ale gwarancję miał w sklepie Euro, więc nie wiem czy fakt, że ktoś przy nim grzebał nie zerwało gwarancji. Chłopak płacił gotówką. Próbuje mi wmówić, że oszukałem go przy zakupie. Opowiada, że Asus powiedział, że jest w nim wadliwa matryca i probuje mi wmwówić, że uległa oszkodzeniu w momencie zrobienia sie tej rysy, rzekomo od upadku. U mnie w domu go włączał i wszystko działało sprawnie. Jeżeli rzeczywiście był tam jakiś defekt, który ujawnił się w trakcie użytkowania przez niego, to powinien go chyba oddać na gwarancje, jak mi udowodni, że to nie on zrobi. Ja się troche boję takich sytuacji, nie potrafię trzeźwo myslec. Z jednej strony nie przejmuje sie tym, oddam mu kase i bedzie po sprawie, z drugiej strony denerwuje mnie jak uczciwosc nie poplaca (w tym przypadku).