trochę demagogii z mojej strony
Rodzice, jeśli się uczysz, Muszą łożyć na twoją naukę do ukończenia przez ciebie 26 lat - to jest twoje prawo, nikt Ci tego nie odmówi. Jednocześnie rodzice mają dzięki temu uprawnienia dot. kontroli nad twoją edukacją. Ty korzystając z przysługującego Ci prawa do bycia podopiecznym swoich rodziców musisz się godzić na to, że będą oni kontrolować twoje postępy w nauce. Uprawnienie to może im zostać odebrane w momencie gdy się usamodzielnisz, wyprowadzisz i zaczniesz samemu się utrzymywać. Na studiach jest to inaczej postrzegane ale szkoły średnie są wyjątkowo rygorystyczne w tym temacie
Innymi słowy - dopóki mieszkasz z rodzicami, a oni dają Ci na jedzenie książki i fajne buty, dopóty usprawiedliwienie żądane od rodziców jest zasadne. Dyrektor przyjmie twoje podanie o możliwości samodzielnego usprawiedliwiania nieobecności jesli będziesz samodzielny (czytaj - będziesz mieszkał sam i sam zarabiał na siebie)
Ucz się, a nie migaj. Nie ma co szukać legalnego sposobu na wagary na forach prawniczych.