Prztrzymwyanie Świadectwa dojrzałości w domu przez policjanta . - Forum Prawne

guciomaja

Witam serdecznie
Mam pytanie - otóż pod koniec czerwca tego roku córka po odebraniu świadectwa dojrzałości - poszla z koleżanką do baru na pizzę.
Niestety zostawila(!!!!) swoje świadectwo na krześle na zewnątrz lokalu i wyszła....
Bala sie przyznac o tym w domu - zwlekela z pokazaniem mi go.
Przez ten czas szukala i pytała znajomych,byla w szkole którą ukończyla ,ale niestety ślad po nim zaginąl - nikt nigdzie nie oddał dokumentu.
W związku z tym zwróciła się do Komisji skrutacyjnej o wystawienie duplikatu.Duplikat został za oplatą przyslany.
W dniu wczorajszym okazało się iż dnia 3 lipca b.r. jakiś mężczyzna napisał do mojej córki na facebook zapytanie czy : " nie zgubiła Pani świadectwa".Wiadomość ta przyszla do corki jako wiadomość reklamowa i nie odczytala ona jej,zignorowala ją.
Mężczyzna ten po moich poszukiwaniach okazał sie policjantem tutejszej komendy.
W dniu wczorajszym wiadomość ta zostala odczytana - a w dniu dzisiejszym zadzwoniłam na tutejszą komendę z zapytaniem czy pracuje tenże człowiek o takim nazwisku.Po poznaniu sprawy przez przyjmującego zgłoszenie - podano mi nr policjanta.
Zadzwonilam do niego z zapytaniem dlaczego przetrzymywał swiadectwo dojrzałości - dokument państwowy w domu.Odpowiedziala mi że :
po pierwsze był 2 tyg na urlopie i jest pierwszy dzien w pracy,w dniu jutrzejszym mial szukac włascicielki świadectwa po peselu.
Po drugie był oburzony ze zadałam mu takie pytanie i powiedzial ze mógł wobec tego podrzec i wyrzucic je do kosza. !!!!
Powiedzialam iz dla mnie jest karygodne przetrzymywanie dokumentu w domu,ze udając sie na urlop POWINIEN przekazac dokument koledze w komendzie.Pan byl oburzony,nawrzeszczał na mnie ze powinnam byc mu wdzieczna ze sie odnalazło.
Wytłumaczyłam czlowiekowi iz to swiadectwo jest juz nie wazne,ze wystawiono duplikat,i ze jest to taka sytuacja jakby zgubil dowod osobisty,wyrobil nowy a stary sie znalazł...
Powiedzial do mnie ze dokument mozna jutro odebrac na dyżurce w komendzie policji - dodał "wobec tego" Odczulam jakby wiązal wczesniej jakieś nadzieje z korzyści przekazania swiadectwa córce.
Podsumowując :
Jak możliwe jest to - by policjant znalazł dokument,wziął go do domu i przetrzymywał przez 2tyg.Po drugie jak może on kontaktowac sie poprzez prywatną wiadomosc na F?
Dla mnie jest to naganna sytuacja,naświetlająca myślenie co niektórych stróżów prawa.Uważam iż człowiek ten nie zdawał sobie sprawy z powagi dokumentu.
Corka do środy ma złożyc dokumenty na studia , sytuacja sprawiła iż nie przespała kilka nocy przez swoją bezmyślność.Z drugiej strony,gdyby policjant dnia 3 lipca odnalazł córkę lub zwrocil dokument do komisji skrutacyjnej,nie byłoby tego zamieszania.
Proszę o informację - czy jest to bagatelna sprawa i mam o niej zapomnieć czy jest to cos za co policjant powinien ponieść konsekwencje.Nie chce go karać - chciałabym by zrozumiał ze postąpił nieodpowiednio bagatelizując sprawę.

bobpl

Ja bym sie cieszył z dobrej woli gościa, bo prywatnie nie musiał sie tym interesowac i faktycznie jeśli toto znalazł to spokojnie mógł olać kwestię i wyrzucic do kosza..
A policjant TEŻ ma prawo do urlopu i NIC nie zmusi go do przedkładania spraw 'losowych' nad zaplanowany urlop, na który musiał wyrazic zgodę naczelnik danego wydziału lub inny zwierzchnik policjanta. Ogólnie według mnie doszukujesz się 'na siłę' jakiegos 'haka' na tego policjanta. (a od siebie powiem, że lepiej nie zaczynać, bo potem może się to przeciwko nam obrócić - napiszesz mu coś głupiego i potem on sam Ci sprawę wytoczy. A jeśli ten akurat policjant ogarnia, to w kwestiach prawnych spokojnie Cię 'rozpyka' bez popitki.)

Człowiek chciał dobrze i sie zglosil ze znalazl swiadectwo (na ktorym sa dane osoby, takze jaki problem zeby pisac przez prywatna wiadomosc na jakims portalu?), a wy mu koło tyłka chcecie zrobić - oj nieładnie. Niech córka pilnuje swoich rzeczy w przyszłości, a jak wie że gubi to niech zanosi do domu a potem idzie na pizzę. Też byłem po maturkach na browarku ale uprzednio odniosłem papiery do domu coby sie nie pogubiły..


A tak swoją drogą to widze tutaj tylko i wylacznie waszą winę - policjant napisał 3 lipca ze znalazł swiadectwo. Wy dopiero WCZORAJ przeczytałyście wiadomość. To nie on przetrzymywał świadectwo, tylko wasza nieuwaga spowodowała opóźnienie w związku z jego odbiorem.. Jakby córka czytała wiadomości to by do tego nie doszło. Prawnie nawet jeśli chcecie coś ugrać - to on ma podkladkę, że 3 lipca wysłał wiadomość i od tego czasu - za przeproszeniem - gówno go obchodzi co wy robicie z tą wiadomością...
A nie ma przepisu który nakazuje - po UPRZEDNIM poinformowaniu - przekazanie dokumentu na lokalną komendę/komisariat, gdyż policjant ten udzielił wam informacji odnośnie świadectwa jak już wspomniałem wcześniej. Ogólnie powiem, że ja bym się nie wtrącał i olał sprawe - odbierz sobie to swiadectwo i tyle. Bo prawnie według mnie policjant jest na bezpiecznej pozycji - a jak pisalem, napiszesz albo powiesz mu cos glupiego i wam j$%#ie procesem o zniewagę funkcjonariusza na służbie. I dobranoc.

guciomaja

Dziękuję Panu za odpowiedź.

Więc jeszcze raz to co napisałam wyżej : czy gdyby policjant znalazł Pana dowód osobisty i trzymał go w domu - Pan wyrobiłby drugi - byłoby to w porządku?Z czego miałby sie Pan cieszyć po odzyskaniu go? Co obchodziłby Pana urlop policjanta ?

Po drugie stróż prawa powinien - moim zdaniem oczywiście - dokument państwowy przekazać przełożonemu czy tez koledze przed pójściem na urlop a nie trzymac w domu w komodzie.Widać nie zdawal sobie sprawy iż swiadectwo dojrzałości jest w lipcu BARDZO POTRZEBNE dla kogoś kto idzie na studia.
Proszę mi nie wytykać iż policjant nie może isc na urlop - nie napisałam tego tak,tyle ze PRZED pojściem powinien przekazac dalej,gdyż ktoś mógł szukac pod jego nieobecność dokumentu.
A xero ani odpis nie wchodzi w grę.
Ale dziękuję za uświadomienie mi iz policjant okazał sie bardzo uczciwy.

cameleonix11

A ty nadal swoje... To ja napiszę - PO TRZECIE, to twoja córka powinna wykazać się DOJRZAŁOŚCIĄ i nie zostawiać tak ważnego dokumentu na stołku w pizzerii... Faktycznie zdawała egzamin dojrzałości... A poza tym, dowód osobisty to zupełnie inna sprawa. Nie spotkałem się jeszcze z sytuacją, aby ktoś na świadectwo dojrzałości wziął kredyt, pożyczkę, a na dowód i owszem... Więc koleżanko trochę pokory. Pretensje miej do córki, a nie do policjanta, który chciał dobrze.

djiksik

Nastepnym razem pewnie wywali do kosza