[Allegro] Wylicytowałem przedmiot za 1zł BCM - sprzedawca nie chce mi go wysłać.
Witam.
Sprawa zapewne wielokrotnie wałkowana na forum:
Wylicytowałem przedmiot bez ceny minimalnej za 1zł, wysłałem należność w wysokości kwoty zakupu (1zł) + opłata za wysyłkę (50zł przesyłka kurierska).
Przed momentem odebrałem telefon od sprzedawcy, który stwierdził, że nie sprzeda mi towaru, bo... Ano właśnie, nie podał sensownego powodu, poza tym, że taka "zbroja" kosztuje dwa tysiące złotych, a nie złotówkę. Domyślam się, że cena go nie satysfakcjonuje, ale to raczej nie moje zmartwienie, bowiem licytację wygrałem uczciwie, a między nami została zawarta umowa kupna-sprzedaży. Nie została przez niego ustalona cena minimalna, a jako jedyny brałem udział w licytacji.
Teraz nie chce mi wysłać wygranego przedmiotu, natomiast wyszedł z takimi "propozycjami":
1. Odsyła mi pieniądze
2. Sprzedaje mi jeden z hełmów (szczegóły w treści aukcji, do której odnośnik podsyłam niżej), które były wymienione.
3. Sprzedaje mi zbroję za 2000zł.
Treść aukcji: "Witam Mam do sprzedania jeden ze swoich kaskow JUDGE DREDD THOR ORAZ ZBOJE Z GRY HALO Istnieje mozliwosc wypozyczenia na umowiony czas. Zajmuje sie tworzeniem kaskow i zbroi z gier, filmow i bajek. Prosze o kontakt osobisty w sprawie szczegolow. UWAGA CENA KUP TERAZ JEST USTAWIONA ZA ZBROJE HALO TAKZE PROSZE O KONTAKT"
Dodam, że do aukcji dodane są zdjęcia całej zbroi z gry Halo oraz kasków Judge Dredd i Thor.
Gość ma konto na Allegro od 2008 roku, więc wymówki typu "pomyliłem się, źle ustawiłem w opcjach" do mnie nie trafiają, ze względu na samą logikę. Jak ktoś działa tak długo na Allegro to na pewno ma świadomość, czym jest licytacja bez ceny minimalnej, z opcją KUP TERAZ. Oznajmiłem, że jeśli nie wyśle mi przedmiotu, to mogę rozpocząć działanie na drodze sądowej, jeśli nie odeśle pieniędzy - zgłoszę się na policję, a w przypadku, gdy je odeśle zobowiązuje sie wystawić mu komentarz negatywny, za niewywiązanie sie z umowy. Facet ucieka od odpowiedzialności. Na moje oświadczyny odpowiedział tylko, że złoży formularz zwrotu prowizji powołując się na zniszczenie przedmiotu przed wysyłką. Odrzekłem, że słowa mi nie wystarczą i jeżeli faktycznie przedmiot został uszkodzony, to domagam się, aby wysłał mi jego zdjęcia, a dokładnie wady. Ja mimo tego chętnie nabędę przedmiot w cenie za którą został zamówiony. Wyskoczył mi z ciętą ripostą, że on może mi wysłać przedmiot, ale będzie on w skali 1:100, bo w aukcji nigdzie nie napisał wymiarów, a ja nie pytałem o to (cały czas zastrzega sobie wpis "Prosze o kontakt w sprawie szczegolow"). Akurat mam zachowaną całą korespondencję, gdzie podano mi wymiary na osobę w cm, wspomniał, że sam nosił ją do zdjęć, opisał sposób regulacji itd.
Jakie kroki prawne mogę podjąć, by otrzymać wylicytowany przedmiot? Na zakończenie dodam, że gość właśnie odesłał mi pieniądze, ale nie przesłał zdjęć ukazujących uszkodzenie przedmiotu.
|