Uszkodzona bizuteria -kto ponosi koszty naprawy?
Witam,
29 maja kupiłam mamie kolczyki wiszące (3cm)z perełką na dole w wydawałoby się solidnej firmie-W.Kruku. Kosztowały ponad 400zl. Mama nosiła je co dzień od października. W grudniu jeden z kolczyków się urwał przy nasadzie, drugi widać niebawem podzieliłby ten los. Zaniosłam kolczyki do sklepu prosząc o naprawę. Pani ekspedientka je przyjęła, odesłała do siedziby firmy, jednakże stwierdziła, że będę płacić za naprawę, bo to ewidentnie moja wina (mamy), iz się urwały, ponieważ te kolczyki są do noszenia "od święta"...Myślę, że argument absurdalny, dlatego czemu mam przez to płacić 62 zł za naprawę? Po przeczytaniu Państwa Poradnika Konsumenta stwierdzam, iz skoro mi nie powiedziano przy zakupie o tych kolczykach jako "specjalnych, z nienormalnymi wytycznymi noszenia", mogę je uznać za towar niezgodny z umową, napisać pismo i poprosic o wymianę na nowe lub bezpłatną naprawę. Co chyba istotne nie minęło 6 miesięcy od ich kupna do ukazania się problemu. Czy moje myślenie jest właściwe? Czy nie mam szans wykazać swoich racji podpierając się ustawą?
|