przedszkole tworzy swoje wewnętrzne ''chore'' zasady kosztem dzieci co z tym zrobić?
Witam,
Moje dziecko uczęszcza do publicznego przedszkola w Warszawie od września 2012. średnio jestem z tej placówki zadowolona ale nie w tym rzecz. W piątek 18.01.2013 prowadząc synka jak codzień sprawdzałam wywieszone kartki na tablicy informacyjnej i po prostu mnie zamurowało...
W większości placówek przedszkolnych wprowadzono karty identyfikacyjne dzieci aby maluchy odbijać na WEJŚCIE oraz WYJŚCIE (jak w pracy). Niby wszystko jest w porządku ale informacja jaką przeczytałam brzmiała tak SZANOWNI RODZICE!!! INFORMUJEMY ŻE WCZEŚNIEJSZE ODEBRANIE DZIECKA Z PRZEDSZKOLA NIE POTWIERDZONE ODBICIEM KARTY NA WYJŚCIE BĘDZIE KOŃCZYŁO SIĘ PŁACENIEM ZA CZAS DO 17.30 (Ok, to jeszcze zrozumiem- odbieram dziecko o 15 ale nie odbijam karty czyli płacę za te 2,5h pomimo że dziecka nie ma w placówce) ale druga część informacji jest najlepsza PRZYPOMINAMY I INFORMUJEMY ŻE JEŚLI DZIECKO NIE ZOSTANIE RANO ODBITE NA WEJŚCIE BĘDZIE TRAKTOWANE JAKO NIEOBECNE CZYLI NIE BĘDĄ DZIECKU WYDAWANE W TYM DNIU ZADNE POSIŁKI. To przepraszam bardzo każdemu może zdarzyć się nie odbić raz dziecka rano albo zapomnieć karty ale nie uważam że za gapiostwo opiekunów kara będzie uderzała w dzieci! Czasem człowiek się spieszy i najzwyczajniej zapomni i co dziecko będzie siedziało 9godz w placówce bez jedzenia?!!! Jak przedszkole coś takiego mogło w ogóle wprowadzić?!!! Jeszcze nigdy nie zapomniałam o odbijaniu karty dziecka ale strasznie mnie to zdenerwowało uważam że placówka taka jak przedszkole nie powinna takich restrykcji wprowadzać! Proszę o pomoc w tej kwestii- gdzie mam zgłosić zaistniały fakt tak aby problem nie został zbagatelizowany? Czy przedszkole ma prawo taką samowolkę wproadzać w placówce? Pod jaką instytucję podlega przedszkole? Poruszyć ten temat z dyrektorem przedszkola czy uderzyć z tym do gminy dzielnicy? Proszę pilnie o pomoc w tej kwestii...
Wściekła mama czterolatka
|