Potrącenie rowerzysty(Ja) przez samochód.

  • Autor wątku Autor wątku Szulek
  • Data rozpoczęcia Data rozpoczęcia
S

Szulek

Nowy użytkownik
Dołączył
05.2013
Odpowiedzi
1
Witam.
Około dwóch tygodni temu zostałem potrącony przez samochód w NOCY. Sytuacja wyglądała następująco: Jechałem rowerem drogą z pierwszeństwem (dobrze oświetloną) blisko prawej krawędzi jezdni i w pewnym momencie wycofał na mnie Pan z miejsca parkingowego(z pod sklepu). Nie miałem już jak zareagować ani gdzie uciec i uderzyłem w jego samochód, ratując się by nie wbić się głową w słupek od tylnej szyby, całą siłę wziąłem na prawą rękę i odbiłem od tylnej klapy bagażnika. Okazało się później że ręka została złamana z przemieszczeniem. Sprawca nie wychodził przez 5 minut z samochodu, tylko jego pasażerka. Z tego co usłyszałem powiedziała do tego pana "że sobie idzie" i nie udzieliła mi pierwszej pomocy, ani nie zapytała czy nic mi nie jest. Ja w tym czasie kiedy ten pan nie wychodził, sprowadziłem rower na chodnik i czułem już że ręka została złamana. Następnie ten pan wyszedł do mnie i chciał spakować mój rower i mnie do samochodu i pojechać do pobliskiego Szpitala. Ja kategorycznie odmówiłem i powiedziałem, że dzwonimy na policje. Jak została już wezwana policja, sprawca mówił że mnie nie widział, ponieważ twierdził że lampka nie świeciła pokazując mi że nie działa. A ta lampka działała tylko że nią uderzyłem w samochód i się zepsuła pod wpływem uderzenia(tylna działała bez zarzutu). Kiedy przyjechała policja,zbadali nas alkomatem-obaj byliśmy trzeźwi. Ten pan stanowczo wypierał się jego winy, cały czas opierał się na tym że nie działała mi przednia lampka. Policja również powiedziała że nie działa. Ale chyba jest to oczywiste że jest to elektroniczne-plastikowe urządzenie które ma prawo pod wpływem uderzenia się zepsuć. Mam uprawnienia do kierowania motorem,samochodem oraz rowerem i z tego co się orientuję musiał ten Pan zachować szczególną ostrożność i ustąpić każdemu pierwszeństwa. Sprawca nie przyjął mandatu. Nie wiem co było dalej,ponieważ zabrała mnie karetka. I teraz zadaje sobie pytanie:
1.Co robić? Nie mogę pracować, jeździć rowerem,samochodem, normalnie funkcjonować. Co tydzień muszę być w szpitalu, ponieważ nie wiadomo czy nie skończy się operacyjnie nastawianie kości. Wiem jedynie tyle z tego gdzie jest prowadzona sprawa przez policję.

2.Jak ubiegać się o odszkodowanie(jak nie mam dokumentów sprawcy) i jak je dostać?

3.Oraz chciałem się dowiedzieć z Waszej strony czy jest to moja wina?

4. Co przygotowywać do odszkodowania(części zepsute w rowerze, rachunki,orzeczenia lekarskie, prześwietlenia,?)

5.Ile może trwać takie postępowanie na komisariacie? W ciągu dwóch tygodni jeszcze nikt do mnie nie dzwonił.

6. Jak ten pan dalej nie przyzna się, co wtedy?

7.Mam uszczerbek na powyżej 7 dni, pracuje na umowie o dzieło jestem fotografem, mam złamaną rękę, miałem zlecenia na ten miesiąc których nie zrealizowałem. Czyli nie dostałem pieniędzy. Mogę się domagać zwrotu jeśli mam na umowie? Mam również umowy od początku roku miesiąc w miesiąc rozliczane z pracodawcą tym który daje mi zlecenia. Czy z tego ubezpieczyciel również będzie liczył średnią ile bym około zarobił za ten okres w którym będę miał rękę w gipsie?
 
Ostatnia edycja:
Szulek napisał:

Czekać, co zrobi Sąd.

Szulek napisał:
2.Jak ubiegać się o odszkodowanie(jak nie mam dokumentów sprawcy) i jak je dostać?

Najpierw Sąd musi wskazać winnego. Dopiero, jeżeli uzna kierowcę samochodu za winnego, wtedy możesz dochodzić odszkodowania z OC sprawcy.

Szulek napisał:
3.Oraz chciałem się dowiedzieć z Waszej strony czy jest to moja wina?

Z opisu wynika, że kierowcy samochodu.

Szulek napisał:
4. Co przygotowywać do odszkodowania(części zepsute w rowerze, rachunki,orzeczenia lekarskie, prześwietlenia,?)

Wszelkiego rodzaju rachunki (faktury imienne) potwierdzające koszty leczenia, naprawy, etc.

Szulek napisał:
5.Ile może trwać takie postępowanie na komisariacie? W ciągu dwóch tygodni jeszcze nikt do mnie nie dzwonił.

Musisz uzbroić się w cierpliwość.

Szulek napisał:
6. Jak ten pan dalej nie przyzna się, co wtedy?

Winny może być albo on, albo ty. Jeżeli Sąd uzna Ciebie za winnego, to otrzymasz grzywnę i będziesz musiał pokryć koszty naprawy jego samochodu.

Szulek napisał:
Mogę się domagać zwrotu jeśli mam na umowie?

Patrz pkt. 4. To kwalifikuje się do odszkodowania.
 
Powrót
Góra