wypadek samochodowy - Forum Prawne

EWA80

Witam,
przytoczę po krótce moja sprawe:
w czercu 2008 roku miałam stłuczke nie z mojej winy policja stwierdział sprace wypadku jednak on nie przyznał sie do winy i sprawa poszła do sądu grodzkiego.W grudniu miałam rozprawe i wyznaczono nowy termin bo sąd chce sie zapoznac z płyta z nagrania na skrzyzowaniu. Termin rozprawy juz dwukrotnie przekładano bo sedzia był chory.
Naprawa mojego samochodu byla kosztowna i mysiałam na nia zaciagnąc kredyt.
Czy w związku z tym moge sprawce (po wydaniu wyroku przez sąd grodzki) pociagna do odpowiedzialności i żadac od niego zwrotu kosztów zaciagniętego przeze mnie na ten cel kredytu?

Pozdrawiam,
EWA

Luki_attorney

Sprawca oczywiście odpowiada za szkodę, którą wyrządził ze swojej winy. Teoretycznie można się domagać odszkodowania już teraz, nie czekając na wyrok sądu. Ale z wyrokiem dochodzenie odszkodowania jest łatwiejsze. Jakkolwiek wyrok sądu grodzkiego nie wiąże sądu orzekającego o odszkodowaniu, to jednak upraszcza procedurę dowodową.
Nie spotkałem się z sytuacją aby ktoś wliczał do wartości szkody koszty uzyskanego kredytu. Czysto teoretycznie można sobie wyobrazić taką argumentację, że szkodą rzeczywiście poniesioną jest także koszt tego kredytu, który musiał być wzięty, abyś mogła jeździć samochodem... Zakład ubezpieczeń sprawcy raczej na pewno odmówi zapłaty odszkodowania w takim zakresie. Sąd po prostu powoła biegłego który wyceni wartość szkody i na tym się pewnie jego rozważania co do wysokości szkody skończą. Szanse są małe jednym slowem. Ale można próbować.

EWA80

Witam,

Maiłam w dniu dzisiaj szym rozprawę na której sedzie dopuscił dowód -płyte cd z skrzyzowania. Po obejżeniu stwierdził, że nic na niej nie widać i kazał zaprotokołować i powiedział ze zwróci się o wydanie opinii przez biegłego.
Mam pytanie poniewaz moja sprawa ciągnie sie juz rok.kolizja była nie z mojej winy i jest wskazujaący na to protokół policji, teraz rozprawa znowu jest wyznaczona na 11 sierpnia i jak znam zycie obwiniony sie odwoła od decyzji o ile ona w końcu zapadnie.
Wiem ze nie ma terminów ale moze ktoś wie ile moze jeszze potrwać taka sprawa bo brakuje mi juz cierpliwości, po za tym jak juz wspomniała wyzej na naprawe samochodu pozyczyłam pieniadze a była to spora kwota.
Zwykła stłuczka a ciagnie sie juz rok trzy razy sprawa była prtzekładana prosze o onformację czy mam doczynienia z opieszaloscia sędzego?

pozdrawiam,

Użytkownik

Oczywiście to sprawca jest winien i to z jego ubezpieczenia powinny wyplynac pieniadze, jezeli masz pytania ...to zadaj je na forum.
Ostrzegam.
Michupocichu

michupocichu

Jaki ma sens odpowiadanie na post z 2009r. ??