Sprzedałem sprawny przedmiot - kupujący stwierdza że jest nie sprawny - Forum Prawne

M1cHaL11

Witam wszystkich serdecznie, sprzedałem silnik samochodowy, silnik był użytkowany przeze mnie do samego końca, był w świetnym stanie (mam porównanie bo miałem doczynienia z takimi silnikami), jeździł do samego końca, byłem co do niego pewny w 100 %, po 3 dniach od zakupu dzwoni kupujący że silnik odpalił i został po około 2 minutach zgaszony, po raz kolejny silnik nie odpalił, kupujący stwierdza że nie da się przekręcić wałem korbowym, całą sytułacją jestem mocno zaniepokojony i zastanawiam się czy to nie jest jakaś próba wyłudzenia, kupujący oznajmiał że jego poprzedni silnik został zatarty, może części silnika zostały przełożone, jako że nie jestem oszustem i rozumiem tego Pana jeżeli coś w silniku było faktycznie nie tak, ale nie mogę też poprostu przyjąć silnika od tak i oddać pieniądze, zaproponowałem że przyjmuje silnik ale wzywam do jego zbadania rzeczoznawce, który powinien stwierdzić co uległo awarii i kiedy, kupującemu zaleciłem nie odkręcenie nawet jednej śrubki od silnika.

Mam nadzieję że dobrze postąpiłem, proszę o rady co jeszcze mogę zrobić, jakie mam prawa i obowiązki, dodam że żadnej gwarancji nie udzieliłem ale mimo to chce to załatwić jak biali ludzie.

Nasuwają mi się takie pytania jak to powinno wyglądać, kupujący dostarcza mi silnik, oddaje mu wtedy pieniądze ? czy dopiero kiedy rzeczoznawca stwierdzi moją winę ? Co jeżeli rzeczoznawca stwierdzi że podczas montażu silnika został popełniony błąd ? Czy kupujący ma obowiązek wtedy pokryć koszty rzeczoznawcy ?

LawoK

Masz obowiązek przyjąć i rozpatrzeć reklamację.
To jak ją rozpatrzysz to twoja sprawa.
Niestety nabywca nie ma obowiązku pokrywania kosztów "ekspertyz", ponieważ nie musi się znać na silnikach.
Niemniej gdyby okazało się, że próbował cie oszukać podkładając stary silnik, wtedy miałbyś podstawy do żądania zwrotu kosztów wynajęcia rzeczoznawcy.

M1cHaL11

Konsultowałem się z kilkoma osobami które na tych silnikach "zjedli zęby" i każdy twierdzi że w okolicznościach które wymienia kupujący nie mogło dojść do takich uszkodzeń i widać że kupujący coś kręci, mechanicy o których wcześniej wspominałem mówią że popełnili jakiś błąd podczas instalacji silnika w skutek czego doszło do zatarcia i zablokowania wału korbowego i napewno nie było to uruchomienie tylko na 2 minuty jak twierdzi kupujący, teraz najwidoczniej próbuje coś ugrać i odzyskać kasę oddając mi niesprawny silnik, powiedział nawet że zaczeli zdejmować misę olejową żeby stwierdzić co trzyma wał... To tak jak kupić laptopa i próbować go rozkręcać...

Dobrze wiec, powiedzmy że kupujący przywozi silnik, osoby posiadające wiedzę na temat silników stwierdzają że kupujący zepsuł silnik ze swojej winy, więc ja reklamacje rozpatruje negatywnie, co wówczas może zrobić kupujacy ? Dodam że nie doszło do zakupu silnika na jakiejś aukcji, nie podpisaliśmy żadnej umowy, nie dawałem żadnej gwarancji, zapewniałem natomiast słownie że silnik jest sprawny.

LawoK

Cóż stwierdzasz, ze uszkodzenie powstało z winy użytkownika i odmawiasz przyjęcia silnika.
Nabywca ma prawo dochodzenia swoich praw na drodze sądowej w postępowaniu cywilnym.
Musi on wtedy przed sądem udowodnić, że wada tkwiła w produkcje w momencie sprzedaży.

M1cHaL11

Kiedy powiedziałem kupującemu że silnik przyjmę ale pieniążki oddam dopiero kiedy rzeczoznawca stwierdzi że nic nie zostało kombinowane przy silniku, jeżeli coś zostało rozebrane to nie przyjmę silnika, kupujący stwierdził że w takim razie nie ma po co jechać z reklamacją jak została zdjęta misa olejowa, czyli silnik został otwarty, powiedział że od razu będzie dociekał swoich praw w sądzie, ma szanse coś wskórać skoro rozkręcił silnik ?

LawoK

Jeżeli rozebrał silnik przed kontaktem z tobą, słabe choć nie zerowe.
Co innego gdyby rozebrał po tym jak pisemnie odrzuciłeś reklamację by rzeczoznawca poznał powód uszkodzenia.
Oczywiście może próbować przed sądem udowodnić, że wada istniała w momencie sprzedaży.
Sędzia oceni i wyda wyrok.

man62

Czy Wasze "rozmowy reklamacyjne" były telefoniczne, czy np. mailowe?
Dobrze byłoby abyś miał jakieś dowody na potwierdzenie ingerencji
w silnik itd.

M1cHaL11

Nagrałem rozmowę, wypytałem o szczegóły, gdzie był silnik montowany, czy był przy rozruchu, co wymienili przy silniku wyraźnie też słychać jak mówi że została odkręcona miska olejowa. Oczywiście zanim nagrałem rozmowę zorientowałem się na forum czy mogę nagrywać taką rozmowę, okazało się że jeżeli to moja rozmowa z kimś to mogę. Kupujący ostatecznie nie zdecydował się na złożenie reklamacji i powiedział że sprawa trafi odrazu na drogę sądową, chociaż jestem przekonany że to tylko zagrywka ze strony kupującego.