wada ukryta w samochodzie - Forum Prawne

lorenzo21

Witam,
niedawno sprzedałem samochód, auto z 2007 roku, podpisana została standardowa umowa kupna sprzedaży, oboje jesteśmy osobami fizycznymi, w umowie była klauzula iż "kupujący zapoznał się ze stanem technicznym pojazdu i nie będzie rościł pretensji"
auto oglądał bardzo dokładnie, sam powiedział iż jest mechanikiem, sprawdzał lakier czujnikiem, podpinał pod komputer (przebieg, błędy itp), odbył także jazdę testową, sprawdzał podwozie na kanale najazdowym, auto miało malowane zderzaki o czym został poinformowany, były także problemy z kierownicą drgania podczas jazdy o czym też go poinformowałem, sam użytkowałem samochód ponad pół roku i nie miałem z nim problemów, po tygodniu kupujący zadzwonił do mnie i poinformował iż w samochodzie jest uszkodzone zawieszenie, stuki w wahaczu oraz że auto jest "krzywe", jak to on określił, dokładnie miał na myśli krzywą podłużnicę oraz sanki pojazdu, powiedział także iż auto sprawdzał w serwisie gdzie wyżej wymienione wady się potwierdziły tzn, zbadano auto na płycie i okazało się i są jakieś odstępstwa 2-3 cm od normy

Kupujący straszy mnie sądem i domaga się zwrotu kosztów naprawy, orzekł iż auto ma wadę ukrytą, powiedział że może mi to potwierdzić rzeczoznawca i wydać opinie że auto jest krzywe, jeżeli mu nie zwrócę kosztów naprawy za "wykryte" wady (kupno nowego elementu zawieszenia oraz naciąganie auta)

Ja o owej krzywiźnie (o ile taka w ogóle jest) nie wiedziałem, poinformowałem kupującego o znanych mi wadach pojazdu, które opisałem wcześniej (zderzaki, kierownica)

Proszę o informację czy kupujący ma możliwość roszczenia do mnie pretensji,
równie dobrze mógł auto rozbić wracając nim do domu dzieli nas ponad 200km,
z góry dziękuję

Użytkownik

Ma. Przeczytaj kc art.556 i następne.

lorenzo21

ok, lecz nie wiem z tego za dużo, teraz pytanie co jeśli kupując poinformował mnie iż auto rozbierał (jest mechanikiem) i robił zdjęcia uszkodzonych elementów z tego co wiem nie może od sam napawać pojazdu,
i drugie jeżeli zdecyduje się na ugodowe załatwienie sprawy, choć jeszcze tego nie wiem, to jak to prawnie rozstrzygnąć napisać porozumienie, ugodę między stronami czy aneks do umowy, jak powinno brzmieć takie porozumienie, aby za miesiąc znowu do mnie nie zadzwonił, iż dalej mu coś nie pasuje i tak naprawdę ja będę naprawiał jego auto i wady o których nie mam zielonego pojęcia

Użytkownik

Czego żąda kupujący?

lorenzo21

rekompensaty pieniężnej lub kupienia nowej części która jest uszkodzona w pojeździe i przekazania mu jej a auto naprawi sam

Użytkownik

Jeśli uważasz za stosowne, to możesz zgodzić się na obniżenie ceny. Kupujący składa pismo z wymienieniem wad i żądaniem obniżenie ceny. Jesli na to przystajesz, to zamyka to kwestię roszczeń w związku z opisanymi wadami.

lorenzo21

a co w przypadku jeśli za miesiąc będzie coś innego mu nie pasowało, czy mogę w aneksie zawrzeć klauzulę iż strony wyłączają prawo rękojmi i że np.: wszystkie roszczenia kupującego co do stanu pojazdu zostały zrekompensowane?

Użytkownik

Jeśli nabywca się na to zgodzi, to tak. Ale i tak taki zapis będzie bezskuteczny w stosunku do ewentualnych wad, które zostały podstępnie zatajone.

lorenzo21

tylko, iż ja ich nie zataiłem, jak pisałem wcześniej nie wiedziałem o wadach, poinformował mnie o nich kupujący po zakupie pojazdu, co w tym wypadku będzie najlepsze aneks, ugoda porozumienie

Użytkownik

Najlepsze - ustosunkowanie się do zgłoszenia z tytulu rękojmi.