Alimenty dla uczącej zaocznie - Forum Prawne

Myszka2411

Skończyłam szkołe i zapiasałam sie do Liceum Zaocznego (co tydzień w piątki i soboty mam zajecia). Ojcec chce papierek ze ucze sie dziennie, zarzuca mi ze mieszkam z moim chłopakiem i mamy wspólne gospodarstwo domowe i jestem zdolna do tego by isc do pracy, skonczyłam szkole zawodową "fryzjer" . Do pracy nikt mnie nie przyjmie na takich warunach zebym piatek i sobote miała wolna, tymbardziej w zawodzie. Nie chce rezygnowac ze szkoły poniewaz po Liceum chce sie kształcić w innym kierunku. czy ojciec moze tak po prostu mi płacic w takiej sytuacji??

natalia11091

Może wnieść do sądu o wygaśnięcie obowiązku alimentacyjnego i ma dużą szansę na wygranie. Skoro uczysz się zaocznie możesz w tygodniu pracować, dużo osób tak robi. Takie jest życie.

Myszka2411

tak rzeczywiscie mogła bym sie sama utrzymac, ale... w naszych polskich realiach ciezko było by mi znaleźć taka prace, i takiego pracodawce który by sie dostosował. Ojciec ma dobrą sytuacje finansowa, wiec te pieniadze które mi płaci nie sa wielkie. Mogłabym równiz rzucić szkole, ale jestem chora przewlekle na 'porazenie nerwu twarzowego " nie moge przebywac w zimnym, pocić sie, i zmieniac raptownie temperatur. po prostu chodzi o to ze ciezko było by mi znaleźć odpowiednia pracę.

2zona

Nie zmienia to faktu, że przy szkole zaocznej można pracować i o to w tym chodzi. Jeśli nie możesz pracować w swoim zawodzie to zostaje jeszcze masę innych np. call center. Chcesz być dorosła i mieszkasz z chłopakiem a dorosłe życie jest ciężkie.

Myszka2411

Mieszkam z chłopakiem , bo ojciec nas zostawiła a mama wyjechała za granice. niestety mieszkam w małej miejscowosci i tu nie ma np.call center. ogólnie chodzi mi o to? zanim przestanie płacić musi zdjąć alimenty wnosząc sprawe do sądu?? tak?

2zona

Płacić musi do póki sąd nie zwolni go z tego obowiązku i może ubiegać się o to nawet z datą wsteczną.

Myszka2411

ok dzięki. Jest szansa że bedzie mi płacił dalej??

2zona

A tego to Ci nikt nie powie.

Myszka2411

ok dzięki.