Cytat:
Choć sprawa nie dotyczy mnie osobiście to wiem że bez sprawy sądowej się nie obejdzie, gdyż mechanik okazał się pierwszej klasy oszustem i naciągaczem który jest niechętny do jakiejkolwiek porozumienia.
|
Nie pomawiaj go, bo sam możesz pożałować. To, że ktoś źle wykonał umowę nie znaczy, że jest oszustem czy naciągaczem. Wiem - brzmi to dziwnie, ale to prawda.
1.
Cytat:
Właściciel uchyla się od odpowiedzialności pisząc że została udzielona na usługę 30 dniowa gwarancja i że nie odpowiada on za zakupiony silnik na rynku wtórnym.
|
Skorzystaj z rękojmi za wady dzieła na podstawie art 637
KC i 471
KC ewentualnie. Nie korzystaj z "gwarancji" tym bardziej jeśli nie masz na papierze jej warunków.
2. Zwykłego mechanika raczej nie, bo taką "ekspertyzę" można podważyć jako nierzetelną. Trzeba by mieć opinię rzeczoznawcy albo ASO.
3. Nie kwalifikuje się, ponieważ tu mamy spór dotyczący wady i sprawa nie jest prosta (jak np w pozwie o zapłatę na podstawie faktury).
4. Sugeruję listem poleconym ZPO powołać się na w/w podstawy prawne z żądaniem usunięcia wad dzieła (o ile udowodnisz treść umowy jaka została zawarta) w określonym terminie np 14 dni od otrzymania pisma. Potem można działać dalej. Można też zawczasu zrobić tą ekspertyzę i fotodokumentację zanim pan mechanik przyjmie samochód i jeszcze więcej tam nabroi albo zarzuci, że sam dostarczyłeś uszkodzony pojazd znajdując "wady z winy użytkownika".