Witam
Mieszkam w bloku który należy do spółdzielni mieszkaniowej. Sąsiadujemy w bardzo bliskiej odległości z blokiem oddzielnej wspólnoty mieszkaniowej ( dawny blok tak zwany kolejowy) Przez długie lata mieliśmy wspólne parkingi.... oni parkowali "u nas a my u nich".... z tym że "oni" mają ogromny parking(około 27,30miejsc) a nasz blok ma około 12 miejsc parkingowych ... na osiedlu znajduje się studio tatuaży, siłownia , salon "urody" , fryzjer , kebab i tył sklepu społem gdzie zakaz parkowania obowiązuje od 6-17.... i to wszystko znajduje się na maleńkiej ulicy, dookoła bloki. Czasem był problem z zaparkowaniem autka ale dało rade... aż do wczoraj

chcąc zaparkować ujrzałem znak "zakaz parkowania przy bloku nr3" grozi holowaniem, na samym wjeździe na parking. Blok 3 to wspominany kolejowy.. nie chcąc nikogo obrażać prawie sami emeryci i renciści .... bardzo się zdenerwowałem no ale przed obawą holu zaparkowałem w inne "cudem" wolne miejsce.... Mam małe dziecko a teraz będę musiał parkować jakieś 500,600 metrów od klatki pod innym blokiem

jak będzie miejsce ... -.- bo przeszkadzali im sąsiedzi z naszego bloku, dodam jeszcze że po wmontowaniu znaku jeszcze dziś z bloku nr 3 parkują tez na naszym parkingu ( śmieszne jest teraz to że na parkingu obok bloku nr 3 jest zaparkowanych około 10 aut! na takim dużym parkingu ! ) paranoja

Proszę o pomoc, w jaki sposób mogę sprawdzić czy im ten parking się należy.... czy go opłacają .... czy cokolwiek

ich parking jest około 30 m od ich bloku .. jaki oni muszą mieć duży teren ???