Witam,
rok temu kupiłam na allegro nowy telefon, który jak się później okazało - był zgłoszony jako kradziony. Chciałabym jakoś polubownie rozwiązac tę sprawę ze sprzedającym, jednak wątpię żeby tak się udało. Mimo wszystko napiszę do niego list, dołączę dowód zakupu - czyli paragon, wszystkie inne dowody (np. zatrzymanie telefonu na policji) i poproszę o zwrot pieniędzy, napominając, że mam w planach założenie sprawy cywilnej.
1.Jeżeli się nie uda to jak to będzie wyglądało? mam iśc do sądu znajdującego się w moim mieście? (sprzedający jest z drugiego końca Polski - znad morza, więc to on będzie musiał przyjechac na rozprawę?)
2. Jako dowody mam jedynie paragon, gwarancję i blankiet z paczki od kuriera, nie posiadam niestety żadnych mail'i ani dowodów z allegro (telefon zamawiany był z konta wujka mojej koleżanki, bo ja nie byłam jeszcze pełnoletnia). Czy pomimo tego mam szansę wygrac sprawę?
3. Czy potrzebuję świadków (np osoba, która płaciła za telefon kurierowi, albo moja koleżanka, która zamawiała mi go z konta wujka)?
Z góry dziękuję za odpowiedź