Wbrew różnym dziwnym opiniom jakie spotkałem na tym forum.
Właścicielem rzeczy jest osoba, która włada "aktem własności".
Czyli umową ratalną określająca nabyta rzecz, umową sprzedaży lub imienną FV.
Moim zdaniem absolutnie obojętne jest kto wyłożył pieniądze za daną rzecz, ważne jest kto jest na papierze właścicielem.
Więc telewizor jest twojej dziewczyny.
Gdybyś chciał zwrotu zapłaconych rat, musiałbyś udowodnić przed sądem, że nie dostawałaś kasy do ręki.
Niestety wystarczy jedno dobrze sformułowane zdanie i przegrasz sprawę w sądzie na 200%

Przygotuj uznanie długu na raty, które wpłacasz... inaczej możesz się poważnie zdziwić.