Poszkodowany z dlugiem.
Witam z gory przepraszam ale wysypaly mi sie polskie znaki.
Wiec tak w 2012 roku na przelomie lipca/sierpnia znajomy naublizal
mi nastepnie spotkalismy sie na miescie zupelnie przypadkowo doszlo do szarpaniny i wymiany ciosow miedzy nami nastepnie przez uderzenie polecialem na ziemie i uderzylem glowom w kraweznik przyjechala policja
oraz karetka ktora mnie zabrala i niestety nie bylem ubezpieczony a w
wyniku tego wydarzenia musialem przejsc zabieg kraniotomi (6tys.zl)
ledwo z tego wyszlem z tego co lekarze mowili to mialem duzo szczescia. Nastepnie odbyla sie sprawa wymagalem pokrycia rachunku za szpital jednak oskarzony tlumaczyl sie ze moze pokryc tylko czesc bo go nie stac (dziwne mnie tez nie stac i co?prezent rachunek dla mnie?) final rozprawy 1 rok w zawieszeniu na 3 lata oraz nawiazka 2 tys. zl lub zadoscuczynienie nie jestem pewien.Do tej pory nie ubiegalem sie o te 2 tys. dalej to ciazy na nim.
Na dniach wraz z klauzulom udaje sie do komornika takze sprawa nawiazki
bedzie zalatwiona jednak nadal zostaje z dlugiem zadalem pytanie na tym forum i dowiedzialem sie od jednej osoby ze mam szanse aby oskarzony pokryl koszta za szpital a nawet nalezy mi sie odszkodowanie.
Ponoc mam udac sie do prawnika i zalozyc sprawe cywilnom.
Jakie sa koszta rozwiazania takiej sytuacji??
jestem zielony w takich sprawach moglby ktos mi przyblizyc ten temat i
ewentualne koszta. Dziekuje Pozdrawiam
|