Pożyczyłem pieniądze bez umowy (na słowo) i mam problem z odzyskaniem pieniędzy - Forum Prawne

Użytkownik

Witam
Proszę o pomoc, ponieważ mam problemy przez to, że pożyczyłem znajomej pieniądze a ta teraz udaje,że mnie nie zna. Mało tego pisze wiadomości abym jej nie nękał co tego nie robię tylko upominam się o pieniądze i grozi mi, że spotkamy się w innym miejscu jeśli nie przestane wypisywać i że nie chce mieć ze mną nic wspólnego. Pożyczyłem jej 1700 zł do ręki, które miała zwrócić po 2-3 tygodniach niby na badania tomografii czaszki. Nie mam dowodów ale mam dwóch świadków. Jeśli założę jej sprawę to będę miał rzeczowy dowód w postaci bilingów ale najpierw muszę tą sprawę jej założyć czego nie chcę. Nie mam środków do życia a ona jeździ po dyskotekach z chłopakiem, który jest w stanie mnie zabić i ona przykrywa się pod nim bo wie, że mnie złamie w pół. Proszę o pomoc. Błagam!!!

Użytkownik

Skoro nie chcesz "zakładać sprawy" to czego szukasz na Forum Prawnym?

Użytkownik

Może uda się to załatwić polubownie? Boję się o rodzinę i że mnie jeszcze o coś oskarży w najgorszym przypadku. Nie wiem już co mam robić dlatego zarejestrowałem się na forum abyście mi pomogli. Nigdy wcześniej nie miałem do czynienia z taką sytuacja. Widzę, że ona jest bezwzględna tak jakby miała pretensje do mnie, że jak śmie żądać od niej moich pieniędzy. Mam pójść na policję? Jeśli to zrobię będę miał bilingi i dowód.

Użytkownik

Jeśli chcesz to załatwić polubownie, to musisz zadzwonić/wysłać list/skontaktować się w inny sposób, spotkać się gdzieś i umówić co do spłaty. Nadal nie widzę w tym problemu prawnego. Powodzenia!
Bilingi to zbyt mało, by stwierdzić, że doszło do pożyczki. Ale rzeczywiście możesz zacząć od Policji. Do tego pisemnie przedsądowe wezwanie do zapłaty.

thebest

Policja w odzyskaniu pożyczki nie pomoże. A szanse w sądzie cywilnym praktycznie żadne. Nie została spełniona forma pisemna ad probationem, a więc w sporze sądowym powołanie świadków odpada. Umowa była słowna, pieniądze przekazane z ręki do ręki, a bilingi w żaden sposób nie dowodzą, że pożyczka miała miejsce. Jedyne co można doradzić to zawieranie na przyszłość umowy pisemnej i przekazywanie środków przelewem lub za pokwitowaniem.

Przepis prawny:

Art. 74.
§ 1.Zastrzeżenie formy pisemnej bez rygoru nieważności ma ten skutek, że w razie niezachowania zastrzeżonej formy nie jest w sporze dopuszczalny dowód ze świadków ani dowód z przesłuchania stron na fakt dokonania czynności. Przepisu tego nie stosuje się, gdy zachowanie formy pisemnej jest zastrzeżone jedynie dla wywołania określonych skutków czynności prawnej.

Przepis prawny:

Art. 720.
§ 2.Umowa pożyczki, której wartość przenosi pięćset złotych, powinna być stwierdzona pismem.

Użytkownik

Policja może od tak sprawdzić biling rozmów i wiadomości czy najpierw muszę założyć sprawę tej osobie? Świadkowie, którzy widzieli jak wyciąga ręce po pieniądze, rejestr rozmów z Policji to już jakiś dowód mam w sprawie. Może się przestraszy i nie będzie już taka pewna siebie?

Użytkownik

Jeśli Policja mi nie pomoże i świadkowie również nic nie pomogą to są legalne firmy, które kupują długi. Jeśli dana firma upomni się o moje pieniądze czy ta osoba może założyć mi później sprawę o to, że korzystam z usługi takiej firmy? Nie chce się mścić ale chcę aby już więcej nikogo nie oszukała ta dziewczyna...

thebest

Policja nie zajmuje się rozwiązywaniem sporów cywilnych. Możesz wytoczyć powództwo przed sądem cywilnym i tam dochodzić zapłaty, ale jeśli pozwana będzie się wypierać, to szanse na wygranie sporu są znikome, żeby nie powiedzieć, że żadne.

A w jaki sposób chcesz sprzedać dług, jeśli nie jesteś w stanie udowodnić, że on istnieje?

Użytkownik

Jak udowodnisz takiej firmie, że dług w ogóle istnieje?

Użytkownik

Gdybym miał te bilingi gdzie umawiam się z nią na dany dzień, daną godzinę, świadków, dowód kiedy wyciągnąłem z bankomatu taką sumę. Da to coś? Może gdybym to Wszystko miał i pojechał do niej w obecności Policji i jej to przedstawił, pokazał napisał z nią wtedy jakąś umowę kiedy odda pieniądze i już będę miał pisemny dowód. Podszedłem do niej z sercem, bo wywodzi się z biednej rodziny, do tego nakłamała, że nie ma pieniędzy na badania...teraz to ja spać przez nią nie mogę a ona śmieje mi się w twarz. Widzę, że nic nie zrobię już w tej sprawie ale mimo Wszystko dziękuję Wam za rady.

Darlog

Przecież biling nie powie czy rozmawiałeś z nią o pożyczce czy tylko przedstawiałeś swój pogląd na temat uchodźców z Syrii.


Żaden policjant z Tobą nie pojedzie w takiej sprawie.

Użytkownik

Na Policję pójdę. Porozmawiam z dzielnicowym. Ona nie wie, że usunąłem wiadomości i że Policja wie, że mogło dojść do transakcji. Samo to, że tam u nich byłem i wypisali notkę z jakim problemem się zwróciłem. Tak na wszelki wypadek jakby jakieś durne pomysły wpadły jej do głowy, że ją nękam, grożę lub molestuje bo po takiej osobie już nie wiem czego mógłbym się spodziewać. Faktycznie nikomu nic nie udowodnię a tylko się skompromituję

amelia2013

Wyślij wezwanie do zapłaty, jak nie zapłaci to skieruj sprawę do e-sądu. A nuż się przestraszy i zapłaci, albo nie wniesie sprzeciwu - wówczas masz tytuł wykonawczy i sprawę skierujesz do komornika.
Jeśli jednak sprzeciw wniesie, to cofniesz pozew i potraktujesz te 1700 zł jako koszt lekcji o finansach. Tyle i aż tyle możesz zrobić

Użytkownik

Czy można tak zrobić tak jak sugeruje amelia2013, że mogę skierować sprawę do e-sądu nie mając praktycznie żadnego dowodu na użyczenie komuś pieniędzy?

amelia2013

Zdecyduj się może co chcesz: próbować odzyskać pieniądze czy zadawać jedynie głupie pytania?
E-sąd to również taki blef, badanie przeciwnika. Składasz pozew drogą elektroniczną i tylko podajesz jakie masz dowody. Możesz napisać że to jest umowa z dnia tego a tego, świadkowie tacy a tacy. Nie musisz wyjaśniać czy to pisemna czy ustna. Jak będzie sprzeciw, to cofniesz powództwo (bowiem w sądzie rejonowym nie wygrasz tymi argumentami), odbierzesz połowę wpisowego i pogodzisz się z gorzką lekcją. Jeśli zapłaci albo nie wniesie sprzeciwu - to wygrałeś.