Witam,
mam dosyć spory problem - zakupiłam wczoraj samochód. Oczywiście sprzedawca na pytanie o stan auta i ewentualne rzeczy do naprawy wymienił mi jedną rzecz - w gwoli ścisłości zawieszenie z tyłu. Wszystko fajnie, pięknie, udało się wrócić około 60-70km do domu ale niestety dziś pojawiły się problemy...
Okazało się, że auto spala bardzo dużą ilość oleju, ma problemy z instalacja gazową, opada szyba kierowcy, nie działa elektryczne sterowanie lusterek, brak mu poduszki powietrznej kierowcy, przebieg różni się od deklarowanego o 10 tys, nie działa multifunkcyjna kierownica.
http://otomoto.pl/oferta/opel-vectra...tml#e8a258c99a
oto ogłoszenie.
Mało tego wszystkiego, auto nie zostało przerejestrowane na Pana, który mi je sprzedawał więc dostarczył mi poprzednią umowę sprzedaży.
Wstyd się przyznać, ale nawet nie sprawdziłam jego dowodu osobistego i mam pewne podejrzenia, że dane na umowie nie były danymi owego Pana (umowę miał wcześniej przygotowana i podpisaną). Dane zgadzają się z poprzednia umową kupna sprzedaży.
A na to wszystko na obecnej umowie nie ma kwoty jaką za autko zapłaciłam.
Oczywiście płatność gotówką.
Sprzedawca deklarował, że jest właścicielem auta od 4 lat (co wg umów by się zgadzało). Co jest podejrzane - polisa ubezpieczniowa jest na poprzednich właścicieli, co po 4 latach od sprzedaży jest trochę dziwną sprawą...
Generalnie porażka. Czy coś z tym fantem da się zrobić? Czy pieniądze są do odzyskania gdyby ów Pan nie wyraził chęci współpracy?
Co mogę zrobić w tej sprawie?!
POMOCY!