Witam.
Piszę ten temat ponieważ mam drobny problem przez ubezpieczyciela u którego mam OC.
Może zacznę od początku - mam 21 lat więc według Polskiego prawa kwalifikuję się jako kierowca młodociany (bodajże do 25 roku życia).
Równy rok temu zakupiłem swój pierwszy samochód - Vectrę C (2.0 DTI więc kwalifikowałem się jeszcze w tym "niższym" ubezpieczeniu).
Przez pierwszy rok moje ubezpieczenie wynosiło +/- 700 zł w PZU (tatę wziąłem jako współwłaściciela aby mieć jego zniżki). Ubezpieczenie spłacałem w ratach co pół roku. Na początku tego miesiąca dostałem kolejny kwitek z ubezpieczenia, które nie wynosiło już 700 zł jak wcześniej tylko 1000 z groszem, więc 300 stówki mam w plecy.
Próbowałem zmienić ubezpieczyciela na innego - niestety żadne zniżki mnie nie obejmują. Od tego roku ponoć każdy młodociany kierowca ma to ubezpieczenie już większe. Znajoma poleciła mi więc aby oddać całkowicie samochód w darowiźnie tacie i zmienić dowód rejestracyjny aby mieć jego pełne zniżki i zamiast 1000zł rocznie płacić 500 z groszami.
Wszystko fajnie, jutro udaje się do US aby spisać potrzebne dokumenty i do wydziału komunikacji aby zmienić właściciela i dowód rejestracyjny.
Czy jest możliwość abym miał na papierku wszelkie uprawnienia związane z samochodem? Tzn jakieś upoważnienie zaznaczone na dowodzie rejestracyjnym? Samochód jest mój, więc sam chcę sobie załatwiać przeglądy i inne sprawy z nim związane. Czy to trzeba spisać jakąś umowę czy coś?
Dzięki za pomoc