Cytat:
może zostać sądzony za próbę wyzyskania błędu celem wzbogacenia się...
|
wg Kodeksu Moralnego Zachowania ze Stumilowego lasu na pewno.
Moim zdaniem sprawa nr 1 jest do powalczenia. Prawdą jest, że:
- Przepis prawny:
Art. 71. KC Ogłoszenia, reklamy, cenniki i inne informacje, skierowane do ogółu lub do poszczególnych osób, poczytuje się w razie wątpliwości nie za ofertę, lecz za zaproszenie do zawarcia umowy.
ale zwrot "Cena widniejąca przy produkcie jest wiążąca dla obu stron transakcji w momencie składania zamówienia", moim zdaniem nie rodzi "wątpliwości".
W praktyce to może wyglądać inaczej. Sądy są różne i nawet niektóre mogą uznać to "za próbę wyzyskania błędu celem wzbogacenia się". W każdym razie oprócz straty ewentualnych kosztów sądowych (przy wnoszeniu sprawy do sądu musisz je wpłacić i jak wygrasz to masz zwrot), nie pójdziesz do więzienia i żadnej grzywny nie będzie; nikt Cię za nic nie będzie sądził.
Były już podobne przypadki, że właśnie po aukcji w necie strona musiała za bezcen sprzedać samochód. Jednak tu bym podchodził ostrożnie. Nie ma jednoznacznej odpowiedzi na ten problem.
Problem nr 2 jest dla mnie nie do wygrania. Można ewentualnie na drodze sądowej dochodzić odszkodowania za to, że liczyliście na zawarcie tej umowy i przez to ponieśliście straty. Tylko to Wy musicie udowodnić. A z tym jest ciężko.