Rejestracja pojazdu. Urząd odmawia zarejestrowania pojazdu żąda oryginalny dokumentów - Forum Prawne

HardyDemon

Witajcie. Odmowa rejestracji pojazdu klientowi. Urząd komunikacyjny nie chce zarejestrować pojazdu kupionego od mojej firmy, która zajmuje się handlem samochodami. Auto zostało zakupione prze mnie.
Urząd żąda oryginalnych dokumentów a ja przecież oryginalne dokumenty muszę mieć dla mojego księgowego.
Co robić?
Auto zostało zakupione przez moją firmę od osoby fizycznej (umowa kupno-sprzedaż), która nabyła wcześniej ten pojazd z komisu (faktura) a komis znów od firmy (faktura).
Przy sprzedaży pojazdu wszystkie te faktury i umowę kupna sprzedaży oddałem do notariusza i na wszystkie dokumenty dokonałem notarialnego poświadczenia zgodności z oryginałem. Poświadczone kopię, moją oryginalną fakturę, dowód rejestracyjny oraz kartę pojazdu przekazałem klientowi. Niestety klient pomimo tego nie może zarejestrować pojazdu bo urząd wymaga oryginalnych dokumentów.
Proszę o pomoc co robić w takiej kwestii?
W obecnej dobie cyfryzacji nie wyobrażam sobie, że w ogóle jakikolwiek urząd może kwestionować notarialną kopię a za pewnik brać "oryginał", który podrobić jest banalnie prosto...
Pozdrawiam i z góry serdecznie dziękuję za pomoc.

papieju

W czym problem, oddaj mu oryginały a sobie zostaw notarialne kopie. Do celów księgowych wystarczą. Zresztą WK ich nie zabierze, po przerejestrowaniu odda, oni nie kolekcjonują starych umów tylko oddają klientowi. Zarejestruje i Ci odda. Jemu już nie będą potrzebne, przy zbyciu ma swój DR i nowa umowę którą spisze z kupującym.

HardyDemon

Problem jest taki, że w taki sposób w tym roku sprzedałem 5 samochodów. Rozsiane są po całej Polsce. Nie mam jak jeździć za każdą tego typu sprawą bo braknie mi czasu już na jedzenie i spanie.
Mój księgowy wymaga oryginalnych dokumentów i twierdzi, że inaczej być nie może.

papieju

Jest rozwiązanie. Po zakupie nie kolekcjonuj stosu umów a rejestruj na komis, problem się rozwiąże. Sprzedasz ze swoją FV i kwitami na auto

rogacz86

Ty nic nie musisz robić, to problem kupującego i urzędu. A swoje umowy jak najbardziej masz zatrzymać dla siebie, aby w pewnych 'wypadkach' móc w łatwy i jednoznaczny sposób udowodnić, że dokonałeś nabycia i sprzedaży rzeczy z osobami uprawnionymi.

papieju

Jeśli WK da mu odmowę na piśmie i powoła się na brak dokumentów i podeprze przepisami to kupujący może auto do handlarza oddać powołując się na wadę prawną. I bynajmniej to nie jest teraz problem kupującego a sprzedającego który za chwilę będzie musiał przyjąć zwrot. Tak się kończy oszczędzanie i trzymanie stosu umów zamiast przerejestrowania auta na komis

JIMI52

Oczywiście że tak powinno być.Ale handlarze wolą kolekcjonować umowy, bo wtedy to nie oni sprzedają i za nic nie odpowiadają (rękojmia).

rogacz86

Tu masz opisane co to jest wada prawna:

Przepis prawny:

kc Art. 556[3]
. Sprzedawca jest odpowiedzialny względem kupującego, jeżeli rzecz sprzedana stanowi własność osoby trzeciej albo jeżeli jest obciążona prawem osoby trzeciej, a także jeżeli ograniczenie w korzystaniu lub rozporządzaniu rzeczą wynika z decyzji lub orzeczenia właściwego organu; w razie sprzedaży prawa sprzedawca jest odpowiedzialny także za istnienie prawa (wada prawna).

Sprzedane auto było własnością zbywcy - na potwierdzenie czego ma on - i powinien sobie zachować aby między innymi to właśnie móc udowodnić - umowę kupna sprzedaży.
Sprzedane auto nie ma ograniczenia ani w korzystaniu ani w rozporządzaniu rzeczą. Wpis EWIDENCYJNY w cepiku w żaden sposób nie ogranicza ani korzystania, ani rozporządzania pojazdem.
I z całą pewnością, prawo własności pojazdu istnieje.

Nie ma więc żadnej wady prawnej.

Ale nawet gdyby przyjąć, że istnieje, to:

Przepis prawny:

kc Art. 557. § 1. Sprzedawca jest zwolniony od odpowiedzialności z tytułu rękojmi, jeżeli kupujący wiedział o wadzie w chwili zawarcia umowy.

A trudno argumentować, że nabywca nie zauważył, że w dowodzie rejestracyjnym są dane innej osoby niż zbywca.

Wolno sprzedawać i nabywać pojazdy, których nie będzie można zarejestrować - a dokładniej - takie, dla których wydana zostanie negatywna decyzja administracyjna na wniosek o rejestrację pojazdu.

papieju

Czyli sprzedaję auto którego nie da się zarejestrować i mam to w saku, niech się kupujący martwi. Świetna taktyka

rogacz86

Chyba pomyliły Ci się tematy. Przeczytaj uważnie:

Przepis prawny:

Dz.U. 2017 poz. 2355
6. 1. Dowodem własności pojazdu lub jego pojedynczych zespołów jest w szczególności jeden z następujących dokumentów:
1) umowa sprzedaży;(...)
5) faktura potwierdzająca nabycie pojazdu;
6) prawomocne orzeczenie sądu rozstrzygające o prawie własności.
2. W przypadku gdy dane odnoszące się do zbywcy pojazdu zawarte w dowodzie własności pojazdu dołączonym do wniosku o rejestrację są niezgodne z danymi właściciela pojazdu zawartymi w dowodzie rejestracyjnym i karcie pojazdu, jeżeli była wydana, dowodem własności są wszystkie dokumenty potwierdzające fakt przeniesienia prawa własności pojazdu.
3. Jeżeli zbywcą pojazdu w przypadku, o którym mowa w ust. 2, jest przedsiębiorca prowadzący działalność gospodarczą na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej w zakresie obrotu pojazdami, jako dowód własności potwierdzający nabycie prawa własności przez tego zbywcę dopuszcza się poświadczoną notarialnie kopię tego dowodu.

To problem kupującego i urzędu. Urząd ma się stosować do w/w rozporządzenia. Klient, który trafia na 'trudny' urząd ma poradniki w dziale administracyjnym jak sobie poradzić z uporem.

Venti

Dziwne, sam rejestrowałem auto, gdzie miałem jeden dokument poświadczony notarialnie i nie było problemów. Przydałaby się taka decyzja urzędu na piśmie, bo podejrzewam, że jest niezgodna z prawem (jak napisał robacz86).