Błąd lekarski - Forum Prawne

greg5

Upadłem na rękę doznając urazu łokcia i barku.Na pogotowiu lekarz swierdził bez zdjęcia i wywiadu ze mną , że jeden uraz/łokcia/ jest skutkiem upadku w tym dniu zrobił zdjęcie RTG, a bark to stare bóle zwyrodnieniowe i nie jest skutkiem upadku tego dnia nie zrobił zdjęcia RTG barku.
Na karcie informacyjnej do ambulatorium wpisał stłuczenie łokcia a uraz barku nie.
Napisałem skargę na bład lekarza do Rzecznika Odpowiedzialności Zawodowej lekarzy na niepełną o uraz barku diagnozę..Nie uznano mi jej twierdząc ,że lekarz na pogotowiu pracuje w trybie"ostrodyżurowym" dlatego powinien lekarz w przychodni uzupełnić diagnozę po wskazaniu chorego.
Chirurg w przychodni stwierdził ,że skoro Ortopeda na Pogotowiu nie zainteresował się na poważnie moimi bólami barku to on też nie musi.
Jakie prawa przysługują mi w dochodzeniu moich praw w celu uzyskania
zadośćuczynienia od błędu lekarskiego.
Mam niesprawną rekę.
Z tego powodu zwolniono mnie z pracy.
I wychodzi na to że ja jestem sam sobie winny/opinia biegłego DROZ/
Co mam dalej robić

dementii

Być może i jest szansa powalczenia, choć udowodnienie lekarzowi błędu diagnostycznego jest bardzo trudne. Co do roszczeń cywilnych i karnych jakie ewentualnie Panu przysługuję proszę zobaczyć :
http://www.zielona-gora.po.gov.pl/in...id=36&ida=2946
Google

W razie dalszych wątpliwości proszę zadać konkretne pytanie, względnie udać się do adw/radcy który na podstawie dokumentacji, być może będzie w stanie wskazać czy istnieją realne podstawy do wniesienia pozwu.
--
dementii

greg5

Dziękuję już teraz widzę jak trudna to sprawa.

Użytkownik

Mam instrukcje jak i gdzie złożyc pozew. Jak udokumentować błąd lekarski? Na jakiej podstawie odebrać dokumentacje medyczną od przychodni?

kempi82

Dokumentację lekarską można uzyskać powołując się na art. 26 ustawy o prawach pacjenta i Rzeczniku Praw Pacjenta. Należy zebrać pełną dokumentację lekarską zanim złoży Pan pozew. Dobrze byłoby mieć również opinię biegłego albo specjalisty z danej dziedziny medycyny, w której stwierdza, że doszło do błędu.

Użytkownik

Ale problem jest taki że oni sie nie przyznają że sie leczyłem tam przez pół roku, wiec nie ma pewnosci czy nie zdawali sobie z konsekwencji sprawy i nie zniszczyli dokumentów. Co wtedy?? Do sądu konfrontować??

m_l

dolacze sie do pytania,
rok temu mialem bardzo powazny wypadek - w sumie to zagrozenie zycia,
ledwo wyzylem.
w kazdym badz razie.. lezalem 2 miesiace w szpitalach.
(przez pierwsze 2 tyg w jednym - tam mialem operacje od razu po wypadku, gdy bylem nieprzytomny, a reszta w drugim - gdzie mialem inna operacje).

w drugim szpitalu przez caly czas bolala mnie lewa reka.
mowilem o tym - olewano sprawe.
przy wypisywaniu tez o tym wspomnialem - lekarz popatrzyl i powiedzial ze przejdzie.

ostatecznie okazalo sie ze mam uszkodzona powaznie reke - zerwane miesnie.

reka jest sprawna, ale jej "sila" to ok 50% zdrowej - prawej.
(poza tym na pierwszy rzut oka widac ze mam zerwane miesnie)

pytanie: czy mozna uznac to za zaniedbanie?
bylem u lekarza pare dni temu wspominajac mu o tym, powiedzial
ze "nie jest zle" i ze jesli mialbym miec jakies pretensje to do pierwszego szpitala
- gdyz zszycie miesni powinno sie odbyc 2-3 dni po zerwaniu.

sek w tym ze mialem zagrozenie zycia - czy to zwalnia lekarzy z "zajmowaniem"
sie cala reszta, mniej powazna?

greg5

Dziekuję juz złozyłem pozew i sprawa jest w trakcie.

greg5

W dokumentacji lekarskie musi być adnotacja o przbytym leczeniu i tym bardzie o operacji.
Dodatkowo jak był wypadek to musi być adnotacja w Pogotowiu Ratunkowym i Policji
W sadzie trzeba podać świadków,którzy moga potwierdzić pobyt
Ewentualnie mozna też wskazać na druk L4 jeżeli był wystawiony.
Co do zniszczenia dokumentów to w to raczej nie wierzę bo to by była grubsza sprawa
o zatajenie.
Radze przygotować się dobrze przed złożeniem sprawy w sądzie.
Sam przyotowywałem się z pozwem do sądu przez 2 LATA .

Powodzenia

Użytkownik

Miałem jej odpuścić ale jak po leczeniu w którym dwukrotnie miałem zagrożenie życia a ona twierdziła że nic mi nie jest(konsekwentnie przez 6 miesięcy) powiedziała że byłem u niej raz a było to około 5. To mnie wnerwiła. RPP napisał abym ją podał bo jeśli to prawda to ona nie ma podstawowej wiedzy lekarskiej. Od czego zacząć dokumentacje i jak to zrobić??

greg5

Przede wszystkim napisać pisać pisma do szpitala,przychodni,pogotowia,policji z prośbą
o dokumentację wypadkową.

Janeo

Wystarczy podejść do Rejestracji i poprosić o kserokopie dokumentacji. Każda kartka będzie z ich pieczątką. Naliczą może kilkadziesiąt groszy/str.

Użytkownik

Tak to wiem. Ale co dalej? Na podstawie dokumentacji znaleźć biegłego?

greg5

Oczywiście można się konsultować z biegłym czy jest możliwość odszkodowania.

pawelek_natalia

Witam wszystkich. Mam nadzieje że dobrze trafiłem. Chciałbym aby ktoś mi doradził co zrobić w mojej sprawie. Problem polega na tym że uległem wypadkowi w pracy w styczniu. Dokładnie 16 stycznia tego roku. Pierwszej pomocy udzielił mi chirurg w przychodni. Diagnoza była taka że jest to złamanie V kości śródręcza wykonano zdjęcie i założona została szyna na prawa dłoń. dostałem 30 dni zwolnienia i po 30 dniach udałem się na kontrolę. Zlecono powtórne prześwietlenie. Lekarz w poradni stwierdził ze nie ma zrostu i skierował mnie do szpitala na repozycję tej kości. Udałem się do szpitala na oddział ortopedii i załapałem się że przyjął mnie sam ordynator. Stwierdził "po co Pan mi tu przyszedł? Że tu nic nie trzeba robić i samo się zrośnie". nie obejrzał nawet mojej reki i napisał w odpowiedzi że mam przyjść za 3 tygodnie zrobić zdjęcie. i jak nie będzie zrostu to podadzą mi jakieś "substancje zrostowe". Wróciłem do poradni następnego dnia i lekarz zdziwiony ze nie zostałem przyjęty założył mi ponownie szynę gipsową na rękę. Dostałem kolejne zwolnienie z pracy na ponad 3 tygodnie. Po upływie 3 tygodni udałem się znowu do poradni. Wykonano kolejne prześwietlenie i diagnoza brzmiała że złamanie jeszcze się pogorszyło "nie ma zrostu i konieczna jest interwencja chirurga" tak brzmiały słowa ortopedy. Wystawił mi kolejne skierowanie i kazał od razu pojechać do szpitala bo będzie ten sam lekarz który mnie wcześniej nie przyjął. Ze zdjęciami i skierowaniem udałem się do szpitala i znowu przyjął mnie ordynator. Powiedział że mnie pamięta i znowu po co przyszedłem. Pokazałem zdjęcia i powiedział że nie trzeba nic robić a tylko rozruszać rękę. Powiedziałem że mnie boli i ze dwóch innych lekarzy twierdzi że należy to zoperować bo się pogorszyło no a poza tym mnie boli. Odesłał mnie i powiedział że mam przyjść później. Wróciłem do poradni i polecono mi udanie się do innego jeszcze lekarza. Znalazłem w internecie numer specjalisty który przyjmuje w prywatnej klinice w moim mieście i umówiłem się na wizytę. Lekarz stwierdził że konieczna jest operacja i przyznał ze należało to zoperować dużo wcześniej i ze teraz jest to bardziej skomplikowane. Lekarz ten umówił mi termin operacji i czekam na jej wykonanie. moje Pytanie i prośba o pomoc to czy mogę domagać się upomnienia lekarza przyjmującego na oddziale ortopedii który dwukrotnie zbagatelizował moje skierowanie i odesłał mnie do domu nie słuchając opinii innych lekarzy co spowodowało pogorszenie stanu mojego zdrowia i bardzo długie zwolnienie chorobowe. Pracuje jako wychowawca z młodzieżą i ręka szczególnie prawa jest mi niezbędna do pracy. Pozdrawiam wszystkich i dziękuje za pomoc...