Szanowni fachowcy
Mam taki drobny dylemat i zdaję się na Waszą wiedzę bo moja w dziale podatkó niestety jest tragiczna
Sytuacja jest taka:
mam 14 letniego poloneza, którego z racji kupionych juz innych samochodow chce sie pozbyc. Nikt za takiego trupa nie da wiecej jak 300 zl. Mam jednak wujka, ktory nie ma zadnego samochodu, konczy mu sie 2-letni okres ciaglosci ubezpieczenia i wymyslilismy, ze dam mu ten samochod - bedzie mial ciaglosc ubezpieczenia (chodzi wiadomo o znizki) a przy okazji na zakupy do sklepu jak znalazl
Zamierzamy oczywiscie zalatwic to jak najbardziej legalnie, umowa, podatki itd. Wujek nie jest czlowiekiem majetnym, wiec chcialabym zrobic to tak aby poniosl jak najmniejsze koszty (samochod wart jakies 300 zl a same tablice prawie 200 !!!).
Moje pytanie jest takie:
co bedzie dla wujka korzystniejsze: umowa kupna-sprzedazy czy umowa darowizny? (i czy w ogole mozan darowac samochod WUJKOWI-ktory nie jest najblizsza rodzina) Od ktorej umowy zaplaci w US mniejszy podatek ? Jesli dobrze rozumiem to od umowy darowizny zaplaci podatek od darowizn a od kupna-sprzedazy podatek od czynnosci cywilno-prawnych.
Czy takie podatki zaleza tez od wartosci samochodu? czy jest to jakas z gory ustalona kwota i jaka jesli ktos wie
No i jeszcze jedno pytanie: nawet jesli napisze umowe kupna-sprzedazy to wpiszemy, ze zaplacil 300 zl itd. Ale ja nie zamierzam wziac od niego złotówki, chce mu po prostu ten samochod dac (samo przerejestrowanie, ubezpieczenie, podatek przekroczy wartosc tego grata wiec naprawde zal). Czy ktos to bedzie kiedys i w jakis sposob sprawdzal czy mi zaplacil czynie, czy zrobil jakis przelew itd. Ja w umowie napisze, ze zaplacil i juz. Czy to bedzie legalne?
Dziekuje za wszelka pomoc.