W PI-cie za 2010r. pomylilam się w zupełnie głupi sposób i w jednej z pozycji (konkretnie 121) nie wpisałam kwoty zaliczek odprowadzanych przez pracodawce (we wcześniejszej pozycji, w tym samym PI-cie, kwota ta figuruje). Nie zostałam poproszona o ewentualne wyjaśnienie niezgodności.Obciążono natomiast moje konto bankowe-o problemie dowiedziałam się.. z internetu

- poprostu weszłam na moje konto i zobaczyłam a bank wyjaśnił o co chodzi (pismo od US nie dotarlo do mnie, podobnie jak wcześniejsze 2 zawiadomienia).Oczywiście złożyłam korektę i czekam na odblokowanie konta, ale:
Czy w takiej sytuacji, nawet jeśli pracodawca faktycznie nie płaciłby zaliczek, US ma prawo ściągać te kwotę z mojego konta?Przecież to mój pracodawca jest odpowiedzialny za właściwe rozliczanie mnie.Ja otrzymuje pensje po potraceniu wszystkiego , co trzeba... Tak więc niezależnie od tego, czy to była moja pomyłka czy pracodawcy, US powinien najpierw skierować się do pracodawcy-który przecież składa PIT-11.
Wygląda to tak, jakby osoba sprawdzająca mój PIT poprostu spojrzała na sam koniec i tyle.