No ale nie wiem czy ten papier który kazano czy też polecono mi napisać to jest to ten czynny żal czy nie? nie wiem... Nie napisałem że żałuję, nie uroniłem ni łzy na papier. jeśłi to usprawiedliwienie okraszone urzędową pieczęcią jest formą czynnego żalu to wedle tego co napisano w podanym przez ciebie artykułem karany nie będę. Dobrze rozumiem?
Zresztą jaki ja czyn zabroniony popełnilem? No nie złożyłem pita przez własne gapiostwo to co ja mam tam pisać? Kłamać że byłem obłożnie chory? napisałem prawdę - jak mnie ukarają to bedę wiedział ze trzeba było iść do łapiducha i poprosic o L4 z wsteczną datą

. Czynu zabronionego nie było więc nie pisałem nic.
Z nikim nie współpracowałem w mym zbrodniczym czynie - chyba że z szufladą i zszywaczem biurowym. nie wiem... bedzie co bedzie. najwyżej stanę z lichą miną przed prezesem oddziału zamiejscowego US i ukorzę sie przed majestatem. Nie wiem, liczę że pierwszy raz mi odpuszczą tym bardziej że podatek jest rozliczony