Dzien dobry,
Sytuacja ksztaltuje sie nastepujaco:
Zakup mieszkania sfiansowane kredytem hipotecznym- dwoch kredytobiorcow nie bedacych w zwiazku malzenskim.
Mieszkanie zakupione w 2009 roku, obecnie wartosc kredytu jest nieco wyzsza niz wartosc rynkowa nieruchomosci,choc kredyt jest w PLN.
Wlasnosciowe prawo do lokalu,w
KW tylko kredytobiorcy i bank.
Kazde idzie w swoja strone, bank zgadza sie na przeniesienie dlugu na jednego z kredytobiorcow, przygotowuje stosowny aneks.
Osoba, ktory bedzie wylaczona z dlugu od dluzszego czasu nie ponosi zadnych kosztow zwiazaych z nieruchomoscia - nie placi rat ani nie partycupuje w utrzymaniu mieszkania.
Notariusz, ktory ma zajac sie sporzadzeniem nowego aktu notarialnego twierdzi,ze osoba, ktora bedzie wylaczona z kredytu bedzie musiala zaplacic podatek od wzbogacenia sie.
Czy ktos spotkal sie z podobna sytuacja i wie,jak faktycznie wyglada sytuacja z tym podatkiem do US?
Nie bedzie tu zadych "wolnych" srodkow do podzialu,chodzi tylko o przeniesienie wlasnosci.
Z gory b. dziekuje za pomoc!