Witam. Mimo, że to pierwszy post nie jestem świeżym użytkownikiem, wiele razy już korzystałem z tego forum i jeszcze się nie zawiodłem na informacjach tutaj zawartych. Czytając coraz więcej i więcej o darowiznach doszedłem do niepokojących wniosków.
Zacznę od tego, o co chciałem napisać najpierw.
1. W ciągu kilku dni będę kupował samochód. Pieniądze dostanę od rodziców, jednak to ja będę prawdopodobnie kupującym na umowie. Wiem, że trzeba powiadomić Urząd Skarbowy o darowiźnie, kwota przekracza 20 tys. Czy pieniądze mogą być przelane bezpośrednio na konto sprzedającego z konta rodzica, czy jeśli ja będę kupującym na umowie muszą one przejść przez moje konto? Chodzi mi o to, żeby w zgłoszeniu wszystko grało, bo tak naprawdę nie dostaję samochodu od rodziców, tylko pieniądze, jednak nie trafią one najpierw na moje konto.
2. Jako student jestem na utrzymaniu rodziców. Od kilku lat dostaję od obojga z nich pieniądze na konto, od każdego łączna suma przekracza kwotę zwolnienia z podatku i to w przeciągu jednego roku, nie 5. Chodzi mi o to, że US może to tak odebrać, jednak nie jest to darowizna z tego co mi się wydaje, tylko pieniądze wynikające z obowiązku alimentacyjnego. Marcin Zatorski na stronie Gazety Wrocławskiej wspomina o fakcie, iż dziecku przysługuje prawo takiego samego standardu życia jak rodzicom, więc czy to ma znaczenie, że moi rodzice zarabiają całkiem dobrze i jest to w tym przypadku po prostu obowiązek alimentacyjny? Mam 20+ lat, studiuję dziennie, nie pracuję oprócz bardzo rzadkich prac na zlecenie (tak, pity składałem), więc nie mam możliwości utrzymania się samodzielnie.
3. W zeszłym roku kilku współlokatorów przelewało pieniądze na moje konto bankowe, ja płaciłem za całe mieszkanie. W tytułach przelewu wszystko było opisane z tego co mi się wydaje, . Czy do tych "dziwnych" wpływów US może się przyczepić?
Z góry dziękuję bardzo wam za wszelkie odpowiedzi. Po prostu jak się zastanowiłem mam duże obroty na koncie, choć często to nie moje pieniądze, one po prostu przez nie przepływają. US jeszcze się nie odzywał, ale zacząłem otrzymywać "wspaniałe i niesamowite" oferty kredytowe, może to niezbyt dobry znak