Zadluzenie w US - pismo o umorzenie/pomoc prawna
Witam,
Przeszukując internet ciężko mi trafić na odpowiednią kancelarię, która zajmie się moją sprawą i pomoże stworzyć odpowiednie pismo do US o umorzenie całkowite, bądż częściowe zadłużenia w US. W ZUS może być max do 10tys., ale może ten dług już być również w US. Na dzień dzisiejszy kwota zadłużenia w US to ok 70tys. W tym pewnie z 20tys. samych odsetek. Nie będę próbował sam pisać pisma, ponieważ, gdy cokolwiek pominę to proceduralnie nawet nie będą go w urzędzie rozpatrywać. Opiszę w skrócie moją historię i być może znajdzie się osoba, która będzie mogła mi wskazać prawnika/radcę prawnego/kancelarię, która takie pismo pomoże mi stworzyć (wiem, że koszt takiego pisma to ok 300-400zł).
Działalność gospodarczą założyłem w 2013r. i zamknąłem ją w 2019r. 3 miesiące przed covidem-19, więc na covid ciężko byłoby zgonić. Była to jednoosobowa działalność gospodarcza - kurierka. Przez te 6 lat prowadzenia działalności radziłem sobie raz lepiej raz gorzej. Miałem już jakieś zadłużenia w ZUS i US pod koniec prowadzenia działalności. Działalność prowadziłem pod adresem zamieszkania, gdzie mieszkają również moi rodzice. Bodajże we wrześniu 2019r. zamknąłem działalność, ponieważ US obsiadł mi konta mimo, iż jeździłem do poborcy, a to oznaczało 100% zarobku przekazywane do urzędu. Zostałem bez pieniędzy i musiałem zamknąć działalność oraz pozostałem z długiem. Działalność otworzył mój brat i byłem u niego zatrudniony chyba na pół etatu jako pomocnik kuriera. W listopadzie przyszedł covid, więc po czasie mieliśmy kolejne problemy z utrzymaniem nawet jego firmy. Gwoździem do trumny okazało się pismo z gminy na początku 2020r. z zadłużeniem mieszkania rodziców początkowo na jeden tytuł ok 70tys., a później kolejny 80tys. - łącznie ok 160-180tys. Byliśmy tam zameldowani, mimo, że brat już nie mieszka z rodzicami od kilku lat, a ja mieszkałem, jednakże odpowiadaliśmy solidarnie z rodzicami za dług. Brat pracował na 2 umowy zlecenia z czego zabierali mu całą wypłatę i to co ja u niego zarabiałem na DG też szło na poczet długu z gminy. Jemu pomagała żona. Cisnęliśmy max z DG żeby jak najwięcej szło do gminy na dług (ciężko potwierdzić ile wtedy zarabiałem bo oficjalnie na umowie pół etatu 1000zl brutto chyba). Walka z miastem zakończyła się po prawie 2 latach z czego ponad 120 tys. zostało spłacone przeze mnie i brata firmą, którą trzymaliśmy tylko po to. W marcu 2021r. brat zamknął firmę i poźniej spłacał swoje zaległości ok 25tys w US żeby się od nich uwolnić, a wtedy z gminą już mieliśmy ugodę i zakończoną sprawę. Ja oficjalnie wtedy nie pracowałem, ale od roku jestem na umowie o prace, ale na minimalną krajową. Brat już jest czysty, a ja dopiero teraz odetchnąłem i jestem w stanie ruszyć ze swoim długiem. Mam pisma od miasta dotyczące wszczęcia postępowania, kwocie jaką od nas wyegzekwowali przez te 2 lata - głównie z działalności brata i również pisma o zakończeniu sprawy i ugodzie. Ciężko mi będzie udowodnić ile z tego szło ode mnie, bo miałem tam tylko tą umowę na pól etatu na jego działalności, a moja już wtedy była zamknięta. Jednakże pod groźbą eksmisji z mieszkania nie byłem w stanie na szybko szukać innej pracy, a nikt nie spodziewał się tego, że walka z gminą będzie trwała prawie 2 lata.... Od roku pracuję na tą umowę o pracę na minimalną (mogłem wybrać umowę zlecenia na większą kwotę, ale wtedy nic bym nie dostawał) i nie wiem czy z punktu widzenia US mógłbym zarabiać więcej i czy jest szansa na jakiekolwiek umorzenie. Czy zwalając winę na rodziców, bo nie wiedziałem wtedy z bratem o ciągnącym się długu rodziców za mieszkanie oraz tym, że nie mieli z czego spłacać (upadłe firmy, potem prace dorywcze lub bez umów) jestem w stanie udowodnić, że straciłem możliwość postawienia zamkniętej firmy na nogi, spłacenia szybciej zadłużenia oraz poprawienia swojej kondycji finansowej?.. I na dzień dzisiejszy zarabiając minimalną dalej ciężko mi cokolwiek spłacać, a przechodząc na wyższą stawkę wszystko będzie szło na poczet długu, który ciągle rośnie. Nie wiem czy urząd jest w stanie pomóc mi ogarnąć "nowy start" i umorzyć część zadłużenia.
Tak to mniej więcej wygląda. Majątku nie mam. Moje ruchomości nie przekraczając 5tys zł.
|