Czytaj ze zrozumieniem co napisałem powyżej: jeśli masz faktury zakupu na swoje komputery, licencje oprogranowania i sprzęt towarzyszący to jasno podczas kontroli możesz określić co jest Twoje ( firmowe ). Możesz na sprzęt ponalepiać nalepki inwetaryzacyjne. Zupełnie inną sprawą jest, że "organy" jak wpadną to zabiorą do ekspertyzy wszystko co im w łapy wpadnie jak leci w celu wyjasnienia i prędko sprzętu nie zobaczysz. Nie spodziewaj się, że funkcjonariusz, który do Ciebie przyjdzie będzie ekspertem komputerowym. Ty zaś się będziesz tłumaczył, że nie jesteś wielbłądem. Po pół roku czy 2 latach otrzymasz z powrotem sprzęt jak juz dawno zbankrutujesz lub kupisz nowy. Tu jest Polska. Vide przykład Kluski i Optimusa - po iluś latach zostaniesz uniewinniony i odzyskasz dobre imię.
Podsumowując - martwisz się ? Słusznie. Ja też się martwię bo mam w firmie kilkadziesiąt wyspecjalizowanych komputerów a ludzi umiejących ocenić legalnośc ich oprogramowania jest kilkunastu w Polsce a kilku być może ma uprawnienia biegłych.
Jaka jest recepta ? Nie ma. Ewentualnie możesz iść na zasiłek i mieć wszystko gdzieś.
Cytat:
Napisał/a ryancool Czy informując kontrolujące osoby ze to nie jest własność firmy tylko własność prywatne kontrola musi odpuścić w tym przypadku taki dysk ? |
Poczytaj wypowiedzi luminarzy tego forum. Kontrola w naszym kraju nic nie musi.Kontrola nie musi mieć nakazu prokuratora. Połączenia Interentowe generowane przez Ciebie i Twoją firmę są logowane przez dostawcę Internetu ( bo muszą być w myśl P.T.) i dostawca musi udostępniać te dane "kontroli" też bez nakazu prokuratora czy sądu czyli "na blachę".Tak to jest.