praca na czarno
Ponizszy tekst wrzucilem na forum prawa karnego ale odpowiedziano mi tylko jakimis truizmami i linkami z kwotą grzywnych - zawsze coś, ale najbardziej interesuje mnie to, czy pracując samotnie obnośnie jestem w stanie w ogóle pracodawcy udowodnić, że mnie zatrudnia bez umowy... I w ogóle kto mnie zatrzyma na ulicy w sprawie kontroli? Tylko straż miejska? Ich będzie interesowac w ogóle mój szef czy będą mieli gdzieś moje gadanie i ukarają tylko mnie kwitkiem i pójdą dalej ... Realia mnie interesują, a nie paragrafy.
Dostałem ofertę dobrze dochodowej pracy, ale jest to hmm podejrzane i nie wiem czy w niej trwać.
Generalnie mój "pracodawca" raczej nie ma w ogóle działalności, a sprowadza skądś chyba z chin drobny sprzęt (tak do 20 zł) który ja sprzedaje obnosnie.
Nie dostałem oczywiście żadnej umowy, po prostu dostaje towar i niczym akwizytor wpycham go ludziom. Żadnych paragonów podatków cokolwiek. Nie mam tez kasy za godzinę tylko po prostu część zysku.
Usłyszałem wczoraj że mogę dostać za to jakiś wielki mandat czy nawet jakieś gorsze rzeczy i się przestraszyłem.
Jak to jest tak naprawdę? Kto może mnie złapać, w jaki sposób i co za to mi grozi? No i co, czy w razie czego nie mogę po prostu ich doprowadzić do gościa co mnie "zatrudnił", żeby na niego spadły konsekwencje takich działań?
Dzięki Wielkie
|