Co z moimi pieniędzmi? - Forum Prawne

MirosławW

Witam wszystkich jako Świeżak na forum.

prowadzę działalnośc gospodarczą i świadczę swoje usługi wielku firmom. Jakiś czas temu wykonywałem zlecenie dla jednej z dużych firm z sektora biznesowego - obrót pieniędzmi etc. Wykonałem swoją usługe zgodnie ze zleceniem. Niestety okazało się, że zleceniobiorycy nie spodobała się moja usługa - stwierdził, że nie ma to dla niego żadnej wartości i że nie zapłaci. Nie będę opisywał co to za usługa, bo nie ma to wpływu na opisane zdarzenie. Chodzi o to, ze od tego czasu nie mam z nimi żadnego kontaktu. Jak uważacie czy mogę jeszze ubiegac się o zwrot za wystawioną FV i naliczone odsetki. Minęło od tego czasu już ok 1 rok. Mam taką mozliwość, czy może lepiej sprzedać ten dług. Nie jest to wielka kwota bo 800 PLN ale gdyby tak darować każdemu to uzbiera się niezła suma.

Prośba o pomoc
Mirosław W.

Użytkownik

Dlaczego miałbyś nie móc?

MirosławW

Chodzi o to, że od jakiegoś czasu nie kontaktowałem się z nim w tej sprawie. tzn nie miałem jak - zero odpowiedzi z jego strony na telefony i maile. nawet sekretariat chyba był o tym powiadomiony bo jak dzwonię do nich i się przedstawiam to mówią, ze połączą z działem ale poten przeyrwa połączenie. Nawet nie chcą przynać się do tego.
potrzebuję porady czy nie lepiej jest sprzedac długu? Czy może lepiej samemu domagać się zwrotu pieniędzy za FV i odsetek ustawowych. Jestem noga jeśli chodzi o te sprawy i potrzebuję porady w jaki sposób najlepiej poradzić sobie z takim problemem. krok po kroku

MirosławW

ps. telefony osobiste i maile zawiodły

Użytkownik

Jeśli jesteś "noga" i ktoś Ci oferuje przyzwoitą cenę (wątpię), to sprzedawaj.
Sprawa w rzeczywistości jest prosta (o ile faktycznie wykonałeś zlecenie zgodnie z umową). Należy wezwać dłużnika do zapłaty należności (listem poleconym), wyznaczając jakiś krótki termin (3, 5, 7 dni). Jeśli spłata nie nastąpi, to wnieść pozew o zapłatę do sądu w postępowaniu upominawczym (najłatwiej w elektronicznym postępowaniu upominawczym). Przy czym, wezwanie, o którym wspomniałem na wstępie, nie jest obowiązkowe. Możesz od razu wnieść pozew.

MirosławW

Czy mogę w pozwie wnieść info o tym, że to zleceniodawcę należy obarczyć kosztami sprawy? Czy nie ma innych opcji windykowania? przyznam, że z sądem nie chce mi się procesować bo będzie to trwało zapewne miesiącami, jak nie latami. Czy masz może jakieś doświadczenie jak długo może trwać taka sprawa?

Użytkownik

Nie "info", tylko wniosek w pozwie o zasądzenie kosztów postępowania od pozwanego na rzecz powoda. E, tam. Dlaczego nie chce? To jedyna droga. I prosta jak drut. Różnie bywa. Raczej miesiącami, niż latami.
Jeśli nie wystąpisz z pozwem do sądu, to roszczenie się przedawni. W tym przypadku, po 2 latach od daty wymagalności.

MirosławW

Dzięki serdeczne za pomoc i rady. Poczytam jeszcze o innych opcjach windykacji, wiem że są małe firmy windykacyjne, które nie chcą dużo za taką sprawę a może się uda. Jeśli nie to pozostanie mi droga sądowa jak mówisz - jedyna skuteczna jak dotąd. Dzięki serdeczne za podpowiedzi.

Na pewno dam znać co z tego wyszło.

Pozdrawiam
MirosławW.