Wyłudzenie płatności za fakturę
Sprawa chyba stara jak świat...niestety.
Jestem inwestorem i miałem umowę z ośrodkiem społecznym na wykonanie remontu w moim domu z jego dofinansowaniem. Prace wykonywała firma zewnętrzna według tej umowy i kosztorysu co też uczyniła. Warunkiem otrzymania dofinansowania jest faktura wystawiona na inwestora w dwóch formach płątności - gotówkowa jęśli dofinasowanie będzie przelane na moje konto lub przelewowa (z uwagą "zapłacona 30% wkładu) jeśli dofinasowanie otrzyma wykonawca.
Ustaliliśmy z ośrodkiem, że przelew otrzymam ja po uregulowaniu płatności z wykonawcą co też zrobiłem gotówką niestety na swoje nieszczeście bez potwierdzenia przyjęcia przez niego pieniędzy. On natomiast samodzielnie dostarczył do ośrodka fakturę niejako w moim imieniu na moje nazwisko wystawioną na 7 dniowy termin płatności... Ośrodek co ciekawe taką fakturę przyjął i dokonał przelewu na moje konto. Po czasie wykonawca jak się można domyślać przysłał pismo przedsądowe z żądaniem uregulowania przelewu za całość remontu czyli jeszcze raz tyle ile mu wcześniej zapłaciłem.
Wykonawca w piśmie powołuje się, że on poniósł całość płatności m.in za materiał wymieniony w kosztorysie, bo też materiał był brany przez niego choć na cześć materiału mam na szczeście wyciągi ze swoich z kart płatniczych, choć faktura była na niego, cześć faktur mam na swoje nazwisko i trochę paragonów.
Jak widzicie moje szanse na wybronienie się? Sprawa najpewniej trafi do sądu bo chodzi o 20tys. zł Czy próbować pogrążać ośrodek, że przyjał fakturę przelewową i w takim razie ja nie jestem stroną, choć miał gotówkową jeśli pieniądze przelał mi? Nie znam jeszcze stanowiska ośrodka, ale bez porady prawnej nie chcę do nich iść na razie. Czy też w sądzie próbować podważyć jego wiarygodność poprzez okazanie wyciągów z karty oraz swoich faktur na co jak przypominam on twierdzi, że dokonał płatności w hurtowni. To jest tylko na jakieś 5tys zł, mam też świadków przekazania gotówki no ale nie wiem czy ma to jakiekolwiek znaczenie.
|