dość nieciekawa sprawa z narkotykami...
Witam, to mój pierwszy post na tym forum. Ostatnio w mojej miejscowości złapali znajomego znaleźli u niego dość duże zapasy marichuany. Ale jego osobę zostawmy. Ogólnie w ramach tego zostałem poproszony o złożenie zeznań w tej sprawie. W trakcie przesłuchania tego znajomego wyszło na jaw że kiedyś przez jakiś czas (ok tyg bo jego nie było akurat w domu) opiekowałem się jego roślinkami. Co niestety musiałem potwierdzić w zeznaniach. Niby jestem obecnie jako świadek w całej tej sytuacji ale mam pytanie. Co mam w obecnej sytuacji zrobić. Zrobić z siebie idiote i ponownie złożyć zeznania? Dodam że tej plantacji już nie ma zostały po niej tylko zdjęcia proszę o jakiejś konstruktywne rady bo niechce żeby za 2miesiące mnie wyprowadzali w kajdankach...
Pozdrawiam, Wojtek
|