29-12-2010, 13:01
|
| Początkujący | Pomoc w sprawie ucieczki ze szpitala psychiatrycznego
Mam na imię Piotr , mam 24 lata i Mam wielki problem – Po domowej awanturze została wezwana policja. Następnie ze względu na moje zachowanie – popchnąłem policjantów i zacząłem się z nich nabijać została wezwana karetka pogotowia. Po moim spontanicznym zachowaniu i dalszym nabijaniu się przewieziono mnie do szpitala przy ul. Szpitalnej ( dla Poznaniaków) na oddział psychiatryczny. Tutaj żarty się skończyły – zostałem przywiązany do łóżka jakimiś pasami, z których to próbowałem się oswobodzić. W efekcie dostałem zastrzyk po którym zupełnie odjechałem i necony przez lekarza obietnica rozwiazanie z pasów zgodziłem się na leczenie w Gnieźnie w zamkniętym szpitalu psychiatrycznym ( myslalem, ze po jednym dniu wróce . Następnego dnia zostałem tam przewieziony w pasach, w których to spędziłem kolejny dzień, dostając końską dawkę leku. Postawiono mi diagnozę schizofrenii paranoidalnej na którą to tamtejszy personel zaczął mnie leczyć. Oczywiście nie byłem na to chory. Wiedziałem, że zostałem wpakowany ciągiem niefortunnych zdarzeń po uszy w g....Leki, które mi przepisano miały bardzo negatywny wpływ na moje samopoczucie – prowadziły do zawrotów głowy, nie możności skupienia się na czymkolwiek, spadku ciśnienia i ogólnego zamulenia organizmu. Moim pierwszym odruchem było wypluwanie leków. Za którymś razem nie udało mi się tego zrobić – nadgorliwy personel – co doprowadziło do mojego zasłabnięcia. Było ono spowodowane nieprzyzwyczajeniem organizmu do silnej dawki leku, który niemal codziennie stężali. Po tym zdarzeniu udało mi się wybłagać zmianę leku na inny , (notabene na inną dolegliwość) o mniej destruktywnym działaniu. Dalsze przebywanie w szpitalu coraz silniej działało na moją psychikę, jak również codzienne przyjmowanie leków ( odmowa równała się zamknięciem w pasy i podawaniem tak jak poprzednio leku w zastrzyku). Po 3 tygodniowym pobycie w szpitalu przy nadarzającej się okazji uciekłem. W miedzy czasie odmówiłem tam leczenia, jednakże nie było to już takie proste - potrzebna była rozprawa sądowa. Na tejże rozprawie został zasądzony nakaz leczenie się na przypadłość, której nie posiadam – schizofrenię paranoidalną – co tylko dało dodatkowy powód do wyjścia na własną rękę. Obecnie jestem poszukiwany przez Policję ( z powodu – o ironio – wydanego wyroku sądowego podczas procesu o który sam poprosiłem ) i zastanawiam się co mogę zrobić w mojej sytuacji, aby nie być na bakier z prawem i nie wracać do tego miejsca. Czy możliwe, ze po kilku odwiedzinach policji pod moim miejscem zamieszkania ( przebywam obecnie gdzie indziej) sprawa się rozmyje?? Czy odwołanie od decyzji sądu i informacje od specjalisów , (z którymi mam zamiar sie spotkać) że jestem zdrowy pomogą mi, czy też jest wrecz niewskazane jak za pierwszym razem?? Prosze o wszelką możliwą pomoc
|
| |
08-01-2011, 00:04
|
| Początkujący | RE: Pomoc w sprawie ucieczki ze szpitala psychiatrycznego
jak możesz to się odwołuj,złóż wniosek do sądu o przebadanie przez innych psychiatrów,podaj swoich świadków którzy poświadczą za ciebie że nie jesteś chory psychicznie.schizofrenię paranoidalną można wmówić każdemu tak jak i z każdego można zrobić schizofrenika , jak raz z ciebie zrobią wariata to masz już przesrane przez resztę życia,wiem bo ze mnie też robili wariata przez kilka lat,jakimś cudem to przetrzymałem i żyje normalnie a też się ukrywałem po całej polsce a itak mnie wkońcu zwineli,listy gończe za mną rozsyłali .jak jesteś jeszcze na wolności to daj znać to ci coś może doradzę lepszego bo wiem doskonale w jakiej sytuacji jesteś..
|
| |
09-01-2011, 21:42
|
| Początkujący | RE: Pomoc w sprawie ucieczki ze szpitala psychiatrycznego
Zastanawia mnie jedna rzecz - czy oni mieli prawo przetrzymywac mnie w szpitalu, jezeli wczesniej sie zgodzilem a pozniej odmowilem. A zgodzilem sie pod wplywem lekow, czyli powinno to byc niewazne.
|
| |
23-01-2011, 05:34
|
| Początkujący | RE: Pomoc w sprawie ucieczki ze szpitala psychiatrycznego
A ja znam autora wątku i wiem, że naprawdę cierpi z powodu schizofrenii paranoidalnej... wszelkie objawy wskazują na to jasno i wyraźnie... co gorsza - nie on sam cierpi z powodu swojej choroby. Niejednokrotnie uprzykrzał swoim agresywnym zachowaniem życie również i mnie (konieczne były interwencje policji). Co ja mam zrobić na chwilę obecną? Nie czuję się bezpiecznie, kiedy osoba, która powinna znajdować się pod stałą obserwacją lekarzy psychiatrów w warunkach szpitalnych (sądowy nakaz) jest na wolności i bardzo często jestem zmuszony widywać się z nią?
|
| |
02-09-2011, 09:34
|
| Początkujący | RE: Pomoc w sprawie ucieczki ze szpitala psychiatrycznego
Wiec dlaczego pan piotr jest z poznania a osoba pleasure pisze z drugiego końca polski.To bez sensu.Do tego pleasure to mężczyzna który założył konto tylko po to aby to napisać.Obawiam się że to głupi żart albo złosliwość. Do tego jakim cudem pleasure uznaje że kogoś zna opierając się jedynie na nicku i mieście zamieszkania pana piotra.
|
| |
03-08-2013, 09:53
|
| Początkujący | RE: Pomoc w sprawie ucieczki ze szpitala psychiatrycznego
Chciałabym prosić o pomoc właśnie w sprawie ucieczki ze szpitala psychiatrycznego , ponieważ mam bardzo podobny problem. Nie miałam sprawy sądowej ani badania psychiatrycznego a umiescili mnie w szpitalu , więc ja przy nadażającej się okazji poprostu opusciłam szpital i teraz szuka mnie policja a ja wiem, że jestem zdrowa ... Przecież wiadomo, że normalny człowiek ucieknie a nienormalny zostanie ...
|
| |
03-08-2013, 10:29
|
| Stały bywalec | RE: Pomoc w sprawie ucieczki ze szpitala psychiatrycznego Cytat:
Napisał/a MadziuUuS Przecież wiadomo, że normalny człowiek ucieknie a nienormalny zostanie ... |
Guzik prawda. Uciekają obie kategorie. Cytat:
Napisał/a MadziuUuS ja wiem, że jestem zdrowa |
Zdziwiłabyś się, ilu ludzi cierpiących na schizofrenię czy zaburzenia urojeniowe myśli podobnie.
Sprawę należy załatwić zgodnie z procedurami. Jeśli rzeczywiście jesteś zdrowa, to zapewne wkrótce cię wypuszczą.
|
| |
21-08-2013, 18:21
|
| Początkujący | RE: Pomoc w sprawie ucieczki ze szpitala psychiatrycznego Cytat:
Napisał/a askirkov Jeśli rzeczywiście jesteś zdrowa, to zapewne wkrótce cię wypuszczą. |
Guzik prawda. Ludzie całkowicie zdrowi psychicznie którym już na wstępie diagnozuje się "chorobę" i serwuje "leczenie" doznają silnego stresu, frustracji itp które tylko utwierdzają "lekarzy" w błędnej ocenie rzeczywistości. W przypadku gdy "lekarz" poinformuje o zdiagnozowaniu "choroby" oraz "konieczności" intoksykacji organizmu to w żadnym wypadku nie należy temu zaprzeczać a tym bardziej dyskutować! Wskazane jest zachowanie spokoju, współpraca i przytakiwanie ludziom którzy to tak naprawdę są chorzy ale dzięki posiadanej władzy i ustawom nie grożą żadne konsekwencje. Wiem że to brzmi przerażająco ale tylko w ten sposób można coś ugrać. Jeśli masz możliwość ucieczki od "szpitala" i wrogo nastawionych Ci ludzi oraz nieprzeszkarza Ci konieczniość "ukrywania się" i to się nie ma co zastanawiać ale zazwyczaj jest tak że ofiary psychiatrii nie mają gdzie uciekać ze względu na ściśłą współpracę najbliższej rodziny z gestap.... znaczy się z lekarzami. Pamiętaj że tylko spokój i rozważne działanie z Twojej strony będzie dla Ciebie obiektywnym dowodem Twojego zdrowia psychicznego.
|
| |
21-08-2013, 18:26
|
| Stały bywalec | RE: Pomoc w sprawie ucieczki ze szpitala psychiatrycznego
Powiedziałbym raczej, że powyższy post brzmi nieco symptomatycznie.
|
| |
21-08-2013, 19:05
|
| Początkujący | RE: Pomoc w sprawie ucieczki ze szpitala psychiatrycznego
Wydaje ci się |
| | | |