Przerwa w karze ze względów zdrowotnych
Witam ponownie
W 2000 roku mój partner został skazany na 2 lata pozbawienia wolności w zawieszeniu na 4 lata. W marcu 2009 podczas przypadkowej kontroli został zatrzymany i osadzony w AŚ, Dowiedziałam się, że w 2003 roku kuratorka złożyła wnniosek o odroczenie kary ponieważ stwierdziła że skazany nie przebywa pod adresem zameldowania. Miał też do wpłacenia jakąś małą kwotę, której nieuregulował. Był też wystawiony list gończy, o którym nic nie wiedzieliśmy, gyż ze względu na konflikt z ojczymem rzeczywiście nie mieszkał pod adresem stałego zameldowania. Nie ukrywał się jednak, świadczy o tym fakt choćby zameldowania na czasowo gdzie indziej, a także to że otrzymał bez problemu paszport oraz nowe dokumenty tożsamości. Teraz siedzi w ZK i ma tam pozostać do grudnia 2010.
On jest bardzo chorym człowiekiem, ma raka wątroby, był pod stałą opieką lekarzy z kliniki transplantologii, a także od 2 lat stale przyjmował leki. Od chwili aresztowania został pozbawiony leczenia, choć przy ZK jest szpital to nadal siedzi w celi. Miał już trzy krwotoki wewnętrzne, a rokowania przy wystąpieniu czwartego to według lekarzy 99% zgon. Do Zk zaraz po zatrzymaniu została przekazana cała dokumentacja medyczna, ale to nie przyniosło zmiany, zrobiono mu tylko rutynowe badania rtg i pobrano krew, zbadał go internista. Złożyłam podpisany przez osadzonego wniosek o przerwę w karze ze względów zdrowotnych, dołączając oczywiście całą dokumentacje medyczną. Wniosek wpłynął do sądu 9.04, mnie nie udzielą niestety żadnych informacji, ze względu na to, że nie jestem stroną w sprawie.
Moje pytanie jest jak długo może być rozpatrywany wnniosek o przerwę, co jeszcze mogę zrobić oprócz złożenia wniosku. Co w przypadku jeżeli Sąd Penitencjarny nie udzieli przerwy w karze, bo z tego co wiem czekają na opinie ZK i szpitala przy ZK, a tam tak naprawdę nikt nic z tego sobie nie robi.
Bardzo proszę o pomoc. Pozdrawiam
|