RE: ucieczka z miejsca kolizji
Nie, on ma po prostu podobną sprawę i szuka odpowiedzi, jak skończyły się takie sprawy wcześniej opisywane na forum. Liczy na to, że autor któregoś tematu jeszcze tu zagląda (niebezpodstawnie, bo po niektórych tematach widać, że ich autorzy wracają czasem, żeby napisać, jak się skończyło, albo o coś dopytać), i będzie mógł poznać skutki sprawy podobnej do swojej. Z jednej strony wkurzające jest takie odkurzanie starych tematów, z drugiej strony go rozumiem.
|