Utrata prawa jazdy za jazdę pod wpływem alkoholu. - Forum Prawne

Rany

Witam

Moja dziewczyna straciła prawo jazdy pod wpływem alkoholu. Miała około 1,5 pomila. Zdecydowała się na samoukaranie i pospisała dokumenty na wyrok pozbawienia uprawnień do prowadzenia pojazdów mechanicznych na dwa lata oraz 120 godzin robót społecznych i 150zł grzywny na rzecz osób poszkodowanych w wypadkach drogowych. Sprawa ma odbyć się 28. sierpnia.

Pytanie moje jest następujące. Czy jest szansa zmniejszenia kary zakazu prowadzenia pojazdów mechanicznych do okresu jednego roku kosztem np. wyższej grzywny lub większej ilości godzin robót społecznych? Jeśli jest taka możliwość to jak to rozegrać?

Pozdrawiam

kadi

Bywało już o tym na forum.

zbaka22

witam! ja mam podobny problem tylko mi zabrali prawo jazdy na rok za0,2 promila! pytanie co mogloby sie stac gdyby policja mnie zlapala do kontroli i dowiedzieliby sie ze mam zabrane prawo jazdy???? areszt grzyna czy co??? bo i tak jezdze samochodem bo taka mam prace! z gory dzieki za odpowiedz!!! pozdrawiam

Użytkownik

To "wyznanie" mogłaś/mogłeś sobie darować.
Grozi Ci odpowiedzialność karna z art. 244 k.k.

zbaka22

chcialam sie tylko dowiedziec ale jak zobaczylam co to za art. 244 kk to juz mi sie odechcialo ! ;D

ChrisYS

Odnośnie postu pierwszego:

Z tego co Pan pisze wynika, że 28.08 będzie posiedzenie w sprawie wnioski z art. 335 kpk. Pan dziewczyna może się tam stawić i cofnąć wniosek. Sąd skieruje sprawę do postępowania zwykłego.

Pojawią się dwie możliwości -
1."dogadanie" się z prokuratorem i na pierwszej rozprawie złożenie wniosku w trybie art. 387 kpk ze zmniejszonym zakazem - szanse na przekonanie prokuratora przy 1,5 promila oceniam jako znikome,
2. druga możliwość to przeprowadzić rozprawę, wykazać skruchę i liczyć na łagodność Sądu.

Ogólnie wyrok zaproponowany Pan dziewczynie jest łagodny, za 1,5 promila często są kary pozbawienia wolności w zawieszeniu a i 2 letni zakaz nie jest długi. Radziłbym przemyśleć bo sąd może także orzec karę surowszą po przeprowadzeniu rozprawy od tej zaproponowanej we wniosku prokuratora.

1 docent

Witam serdecznie
Smutno mi, że aż tyle ludzi pisze tutaj w sprawie jazdy po spożyciu i nigdy nie podejrzewałem, że sam do nich dołączę. Sprawa wygląda raczej kiepsko. Popełniłem przestępstwo prowadząc pojazd pod wpływem alkoholu. W sumie wydmuchując na komendzie 1,17 mg/l (aż 2,5prom). Prowadziłem na drodze osiedlowej 100m o 4 rano z soboty na nd. Nie byłem agresywny wobec Panów policjantów. Nigdy nie karany za nic. To przestępstwo popełniłem w afekcie. Kłóciłem się z narzeczoną przeszło 3 dni, i tego 3 dnia pojechaliśmy do rodzinki na grilla (nie miałem wyjścia), byłem zły i stwierdziłem, że na ukojenie nerwów to trzeba sobie chlapnąć. Po zakończeniu imprezy poszliśmy ze szwagrem przed dom i popijaliśmy alkohol dalej, bo oczywiście było za mało. Pokłóciłem się z nim a potem doszło do szamotaniny. Spanikowałem i pod wpływem impulsu wsiadłem do wozu i ruszyłem, zanim doszło do mnie, że robię naprawdę wielką głupotę i chciałem wysiąść już zamigała niebieska szklanka. Pan prokurator po uwzględnieniu (tak czuję) mojej dotychczasowej postawy życiowej, zatrudnienia, głodowej pensji oraz stanowiska zaproponował 4mieś w zawieszeniu na 2 lata tytułem próby, 1500 zł grzywny i zakaz na 2 lata prowadzenia pojazdów mechanicznych. Nie ukrywam, że w zaistniałej sytuacji nie czuję się skrzywdzony jednak mieszkam poza miastem, jeżdżę samochodem do pracy codziennie, zarobki są mizerne (razem z partnerką koło 3500-4000) kredyt na głowie (jedna wyłata=kredytu rata=tyle co wynajem). Zgodziłem się na propozycję Pana Prokuratora, jednak się zastanawiam czy są szanse i sens walki o to by zakaz zniwelować chociaż do 1 roku? Przyszło niedawno pismo prokuratorskie, że takie postępowanie się będzie toczyło w mojej sprawie, Czy może mogę się starać o warunkowe umorzenie? Czy dać sobie,,siana", bo na adwokata to raczej nie nakrzesam
Pozdraiawm

maniek-02

Bardzo niski wyrok.

Na twoje pytanie sam sobie odpowiedziałeś....


Przy tych "promilach" na warunkowe umorzenie szansa równa prawie zero...

Ripper

To nie wyrok. Z tego, co zrozumiałem, to tylko propozycja prokuratora. Nie zdziwiłbym się, gdyby przy tak imponującym wyniku sąd podniósł poprzeczkę.

1 docent

taka była stawka we wniosku o samoukaranie, zawsze wydawało mi się, że to prokurator bardziej na duszę nastaje niźli sąd