kradzież - kiedy i gdzie zgłosić - Forum Prawne

bartekfacko

W nocy z soboty na niedzielę okradziono mnie z aparatu fotograficznego (o wartości ok 2 tys). Jestem tancerzem i miałem występ w jednym z nowo-otwieranych klubów. Wszystkie rzeczy miałem zamknięte w garderobie, jednak w drugiej garderobie była tancerka i oba pomieszczenia miały ten sam klucz. podczas mojej nieobecności klucze miał mój manager, który zawsze oddawał je właścicielowi klubu, gdy z nich nie korzystaliśmy. Drugi plik kluczy miał chłopak z obsługi.
Ale mniejsza o szczegóły. Nie zgłosiłem jeszcze kradzieży, bo właściciel miał sam coś ustalić w tej sprawie i dać mi znać. Nie odzywa się. Chcę zatem zgłosić oficjalnie kradzież niezależnie od jego decyzji

Pytanie moje:
Jak długo mogę zgłosić kradzież od faktu jej stwierdzenia, i czy musi ona być zgłoszona w miejscu, gdzie mi aparat skradziono, czy mogę to zrobić w Warszawie (moje miejsce zamieszkania)

Nie wierze że to coś da, ale może uda się przesłuchać nieosiągalne dla mnie osoby.

magnatex

Zgłosić kradzież możesz od momentu jej ujawnienia do momentu przedawnienia ścigania. Czyli ładnych parę lat.......

Zgłosić fakt przestępstwa możesz w dowolnej jednostce Policji na terenie całego kraju - może to być jednostka na terenie działania której dokonano przestępstwa, może to być dowolna jednostka w Warszawie, czy też w Szczecinie lub Rzeszowie. Policjanci mają obowiązek przyjąć zawiadomienie, a następnie przesłać materiały do właściwej jednostki.

Składając zawiadomienie, warto Abyś miał ze sobą dokumenty z numerami fabrycznymi aparatu, obiektywu etc. Policjanci zarejestrują te rzeczy w bazie jako poszukiwane.

A tak na marginesie - nie zgłaszając tego faktu od razu popełniłeś poważny błąd. Po ujawnieniu kradzieży, istniała szansa że policjanci dokonując oględzin zabezpieczą ślady sprawcy. Teraz ta możliwość przepadła, jednak zgłosić kradzież i tak warto.

nielubiekefiru

Ja także mam problem.
W październiku "sprzedałam" telefon. "Kupił" go kolega mojej koleżanki. znam jego imie i nazwisko, mam numer telefonu. Umówilismy się, że zapłaci w przeciągu miesiąca (550zl). Jednak po miesiącu przestał się odzywać. W przyszłym tygodniu chcę zglosic sprawę na policję. Wymienie w podpunktach "rzeczy" ktore mam:
-korespondencję z nim poprzez serwis facebook
-numer telefonu
-znam imię i nazwisko

Natomiast moje pytanie:
czy moge zglosic ta sprawe na policje, czy musze znac jego adres domowy?
Wiem w jakim miescie mieszka natomiast nic wiecej. Wlasciwie jest to mala wies.

Najgorsze jest to, ze ja wiem, ze on celowo unika kontaktu ze mna. Mojej kolezance (ktora zaaranzowala sprzedaz jednak ona tez nie ma z nim kontaktu i nie wie gdzie mieszka) odpisal pewnego dnia na facebooku ze nie zamierza mi wcale zaplacici. Co za bezczelnosc.

Prosze pomozcie, co mam w tej sytuacji zrobic. Czy poniose jakies koszty zglaszajac to na komisariat?