Karta praw ofiary- bajki dla naiwnych - Forum Prawne

gigi31

ja pisałam pismo do sądu z prosba o informowanie mnie juz w lutym ....07.03.2011 roku otrzymałam odpowiedz że zostane poinformowana o jego wyjsciach przepustkach wczesniejszych zwolnieniach itp... dlatego mam żal... rozwod mam w trakcie i fakt prosiłam z eksmisja ale dom jest po połowie jego wiec nie licze na sukces skoro widze że prawo omija wielkim łukiem takich jak ja... czuję się bezsilna i o dziwo widzę że on doskonale wie o tym ... malo tego podwójnie dba o pozory choc slownictwo , styl bycia oraz styl mówienia do nas zostal taki sam....jedynie przestał pic a to mam nadzieję na zawsze

huneefka właśnie to chciałam pokazac że bajką jest jakakolwiek pomoc ofiarom ...takiej pomocy nie ma ... najbardziej widze to po moich dzieciach gdybym wiedziała w 2006 roku że tak zakończy się walka o godne zycie tzw walka z przemocą to bym jej nie zaczynała ...

huneefka

Tylko proszę, nie pisz w tym poście swoich przemyśleń nt. doskonałości prawa, bo akurat w tej działce kuleje ono i to na obie nogi. Mnie nie obchodzą przepisy, obchodzi mnie rzeczywistość życia ofiar przemocy. A kto nie ma o niej pojęcia, zapraszam do lektury strony niebieskiej linii, rozmowy z osobami profesjonalnie zajmującymi się pomocą ofiarom. Ofiary w Polsce nie są należycie chronione i nie zmieni tego tysiąc martwych przepisów.

guest_user

Jeśli poinformowałaś o tym Sąd i posiadasz na tą okoliczność jakiekolwiek dowody, a jednocześnie nie zostałaś o tym fakcie poinformowania, możesz złożyć stosowną skargę.


A powinny, ponieważ udzielasz się na forum prawnym - w wątku merytorycznym.

Mnie zaś wyjątkowo frustruje robienie z kolejnego tematu śmietnika - od tego masz temat wolny.

xear3d5

Skoro wy tak wszystko wiecie to powiedzcie mi jak jest w z.k i co to jest resocjalizacja bo to tylko słowo zapisane w książce.nikt tak naprawde nie ma o tym zielonego pojęcia to co wy mozecie wiedziec o wychowaniu przestępców ja tam byłem ale z innego art.przezyłem swoje napatrzyłem sie na takich co znecaja sie nad rodzina zawsze dostawali wpierdol na poczatek i cały dzien jeździli na szmacie a wychowawca jak wychowawca pisze swoje bzdety ,jak nie fikasz to w jego oczach jesteś jesteś dobry,wokanda do domu a w domu piekło po raz kolejny nawet kurator tu nic nie pomoze ,on za drzwi a stary babe leje i sie wyrzywa na dzieciach to jest chore bo mamy w polsce chore prawo karne .jemu sie nalezy ciezki wpierdol tylko taki żeby na babe wiecej łapy nie podniusł .

xear3d5

Wiecie co mnie u was wkurwia to ze wy na wszystko odp.artykuami ciekawi mnie jedno co byscie dostajecie lanie i co potem czekacie cierpliwie na sąd czy robicie odwet

Czesc_Tereska

raczej to pierwsze o ile sytuacja tego wymaga

huneefka

A zauważyłeś, że akurat ten wątek wyjątkowo nie jest merytoryczny, a raczej jest próbą zwrócenia uwagi na problem? Najpierw naucz się czytać ze zrozumieniem, a następnie pouczaj innych.

gigi31

Wszystkich was uprzejmie prosze o spokojną dyskusję.... Sytuacja mnie przerosła to prawda ... Nie umiem się pogodzic z tym, że nikt nie pomaga nam z poradzeniem sobie z tym akurat problemem... huneefka tak niebieska linia ....zapewne z tamtąd znasz moją historie, bo to włłasnie tam pisałam do czasu kiedy mąz napisal skarge do dyrektora że korzystam z forum niebeiska linia w czasie pracy... Prosze jesli ktos wie i chce napisac prosze o podpowiedz w tym co teraz z punktu widziania prawa moge oczekiwac na sprawie rozwodowej? czy fakt iz wroce do domu będzie wykorzystany przeciwko mnie???? Dzieci chca juz wracac do swoich pokoi swoich gieritp...nie moge siedziec wiecznie na karku moich rodzicow... Obawiam sie wręcz widze to że on przekupuje dzieci bym wrociła do domu podejżewam że ma w tym swoj cel.... On nie chce zgodzic się na rozwod a zwazywaszy na sytuacje że tak dlugo mi go nie udzielono choc on ma wyrok za znęcanie choc ma ograniczone prawa choc ma opinie negatywne z wiezienia choc jest alkoholikiem (juz nie pijącym ale bez przejscia terapi) wiec sama nie wiem czego ja moge się spoziewac tym razem......