Co robić- rozprawy za burdy na stadionie - Forum Prawne

milenka2310

Witam, piszę tu po raz pierwszy ze względu na to że potrzebuję pomocy.
Sprawa wygląda następującą w grudniu ubiegłego roku zatrzymano mojego brata za zamieszki na meczu który odbył się w listopadzie, po 2 dniach wypuścili go mimo że prokurator ubiegał się o 3miesięczny areszt. Następnie w lutym znów go zatrzymali za mecz, który odbył się we wrześniu, po 2dniach znów go wypuścili tyle że dostał środek zapobiegawczy w postaci dozoru policyjnego 3 razy w tygodniu i poręczenia majątkowego na kwotę 1000 zł.
W pierwszym przypadku przyznał się do winy częściowo, gdyż zeznał że był tam ale nikogo nie uderzył, natomiast w drugim przypadku przyznał się do winy.
Wczoraj odbyła się pierwsza sprawa, której następny termin ze względu na niestawiennictwo się wszystkich oskarżonych przełożona została na 29 lipca. Prokurator w tej sprawie ubiega się o 2 lata więzienia.
Druga sprawa odbyć ma się 13 lipca i 3 sierpnia. Z drugiej sprawy brat dostał list, że prokurator złożył wniosek o 1 rok w zawieszeniu na 3 lata, 3 letni zakaz stadionowy, dozór policyjny i grzywnę w wysokości 200zł zgodnie z ustaleniami, gdyż brat zgodził się na samoukaranie- jak dowiedzieliśmy się od adwokata sąd musiał odrzucić wniosek gdyż w przeciwnym wypadku dostał by od razu list z wyrokiem.
Za 1 sprawę ma postawione następujące zarzuty:
art. 223kk i art. 158§1 kk w związku z art. 57a kk.
Za drugą sprawę:
art. 223 kk i art. 254§1 kk przy zastosowaniu art.11§2kk
Brat wcześniej nie był karany, uczy się i aktualnie szuka pracy.

Wiem, że sprawa nie wygląda ciekawie ale co można zrobić żeby nie poszedł siedzieć? Strasznie się tego boję i chciałabym zrobić wszystko co możliwe żeby próbować go ratować...

forg

Da radę ... A co zrobić? Namówić go, by zmienił swoje życie. I tyle.

milenka2310

Zmienić to napewno się zmieni, sam teraz strasznie żałuje i "pluje sobie w twarz", że po co mu takie głupoty były. Tylko problem w tym, że za późno pomyślał o konsekwencjach a nie chcę żeby poszedł siedzieć na min.3 lata

forg

Twoje "chcenie" nie będzie miało wpływu na decyzję sądu. Za późno pomyślał - no to poniesie teraz konsekwencje braku myślenia.
Poradź jeszcze bratu, by nie myślał "po co mi to było" tylko "zrobiłem coś złego". Pierwsze oznacza, że żałuje tylko i wyłącznie dlatego, że być może trafi do więzienia. A to nie o to chodzi.