Nieuczciwe praktyki policjantów? - Forum Prawne

grizlibearr

Witam,
mój dwudziestoletni znajomy miał ostatnio nieciekawą sytuację na drodze z policją. Wyjeżdżał samochodem z drogi podporządkowanej w nocy i nie zauważył pędzącego z nadmierną prędkością samochodu na zwykłej drodze z ograniczeniem do 50 (mówi,że musiał jechać ok 130-140,twierdził że baardzo szybko). Okazało się, że byli to policjanci w cywilnym Bravo bez sygnałów świetlnych,dzwiękowych. Po wyminięciu kolegi, zatrzymali go od razu. Powiedzieli,że wymusił pierwszeństwo i należy się za to mandat karny. Kolega w związku z dużą ilością mandatów ostatnimi czasy, będąc wzburzonym,że o mało nie doszło do wypadku, odmówił przyjęcia mandatu mówiąc, że mundurowi sami znacznie złamali przepisy, a także że nie mają dowodów, na których podstawie mogą wypisywać mandat. Ci wówczas zaczęli go straszyć, mówiąc,że niech lepiej się zgodzi, inaczej podadzą go do sądu, wręcz "zniszczą" go w sądzie. Kolega poszedł w zaparte i odmówił przyjęcia mandatu, co miało skutkować wezwaniem go na komisariat. Spisano go i wszyscy odjechali w swoją stronę.
W następnym tygodniu dostał wezwanie na komisariat. Pojechał tam i wówczas podsunięto mu oświadczenie mówiące o wszczęciu postepowania przeciwko niemu, na którym miał oświadczyć,iż nie przyznaje się do winy.
Kolega był przekonany,że nie powinien podpisywać,żadnych oświadczeń itp, jeśli policja nie ma dowodów i chciał odmówić. Wówczas policjant powiedział,że musi podpisać, zabraniając mu wychodzić z pokoju. Kolega chciał zadzwonić do prawnika,to policjant powiedział,że ma to zrobić przy nim. Niestety nie dodzwonił się, pod jawną presją policjanta podpisał w końcu te oświadczenie.
Czy na podstawie tych informacji może ktoś się wypowiedzieć na temat ewentualnych nieprawidłowości ze strony policji? Czy wszystko jest zgodne z prawem? Jak to może wszystko wyglądać dalej?

Dziękuję bardzo za pomoc.

Markiz32

a jak w nocy można nie zauważyć świateł nadjeżdzającego samochodu?

sprawa pójdzie do Sądu i zamiast mandatu dostaniesz grzywnę do 5 000 zł (maxa pewnie nie dostaniesz....ale ) + później i tak dopiszą ci punkty karne.

grizlibearr

No chyba jednak można, zresztą o czym tu mowa. Nie mówię tutaj o sytuacji na np polu, niewątpliwie klarownej, mowię o sytuacji,gdzie ta widoczność jest ograniczona i łatwo o błąd. Chyba każdy z nas zna takie miejsce,które czasami mija,prawda?

Jak policja może gnać bez sygnału,łamiąc przepisy? To jest do wyobrażenia?
Zresztą w takiej sytuacji można zastosować pouczenie,tak? Upór i złośliwość jest tutaj na miejscu?

I jak wygląda sprawa wręcz zmuszania do podpisywania czegokolwiek,bez możliwości konsultacji z prawnikiem. Przecież to jest jawne działanie na szkodę mojego kolegi. (?)

forg

Wszystkiemu winni policjanci, tak? A kierowca, z wieloma mandatami i punktami karnymi na koncie oczywiście jest aniołkiem. Wymusił pierwszeństwo i fakt ten nie podlega dyskusji. A dowodem są zeznania policjantów. No i ten wpis na forum

grizlibearr

Wszystko jest kazusem w mojej głowie, a Wy nie potraficie rozwiać moich wątpliwości,więc jedynie może być dowodem na Wasz lekceważący stosunek do prawa do obrony. No i oczywiście słuszność działań mundurowych ponad wszystko - chyba za dużo kryminalistów Was tu odwiedza.

To że ktoś ma dużo punktów i mandatów nie jest naprawdę niczym nowym,proszę. Jeszcze dziś,gdzie każdy słyszy o tym,ile to pieniędzy z mandatów są w założeniach budżetowych, argument marny. Ja bym podkreślił raczej fakt, iż nie zostało mu zabrane nigdy prawko, co powinno mieć raczej miejsce, jeśli już taki z niego pirat drogowy.

Poza tym uchylacie się od odpowiedzi na temat odpowiedzialności policji w tym momencie. Państwo w państwie? Jedni mogą więcej,inni mniej? Co z zachowaniem policjanta na komisariacie? Nikt się nie bulwersuje,bo widać dziś to norma,a biedny (tak,wciąż jednak biedny) obywatel musi się z tym mierzyć.
Nie mam pojęcia którą funkcja prawa w tym momencie jest reprezentowana.