Wymiana maili nie jest podstawą do założenia niebieskiej karty. Niebieską kartę zakłada się w związku ze stwierdzeniem przemocy w rodzinie.
Cytat:
„Niebieska Karta” jest dokumentem służbowym wypełnianym przez funkcjonariusza policji w przypadku stwierdzenia przemocy w rodzinie i służy dokumentowaniu faktów związanych z przemocą w danej rodzinie, ocenie zagrożenia dalszą przemocą, oraz jako dowód w sprawach sądowych.
|
ewentualnie poczytaj więcej
tutaj
Jeśli Ty i Twoja była dziewczyna nie mieszkaliście razem, nie było przypadków interwencji policyjnych w związku ze zgłoszeniem zaistnienia przemocy w rodzinie, to nie masz założonej niebieskiej karty. Jeśli jednak koniecznie chcesz zapytać na policji czy nikt Ci nie założył NK to idź do swojego dzielnicowego i jego zapytaj. Komendant nie zna na pamięć wszystkich materiałów jakie przewijają się na jego komisariacie, powiem więcej, o większości z nich nie ma pojęcia, bo nie należy to do jego obowiązków. Aby mógł Ci w razie czego udzielić informacji i tak będzie musiał zapytać Twojego dzielnicowego. Skrócisz więc tym samym czas oczekiwania na odpowiedź.
Dodatkowo (bo postępowanie karne odnośnie włamania na maila nie ma nic wspólnego z procedurą niebieskiej karty) jeśli nie jesteś stroną to NIKT nie udzieli Ci informacji jak się sprawa, w której byłeś przesłuchiwany jako świadek skończyła. Gdybyś był stroną otrzymałbyś informację czy to z Policji czy to z Prokuratury o sposobie jej zakończenia (akt oskarżenia lub umorzenie). Jeśli poza wezwaniem nie dostałeś żadnej innej korespondencji w tej sprawie, nie jesteś stroną, nie masz więc uprawnień do uzyskania informacji co z tą sprawą się dzieje.