o co dokładnie chodzi w "gwałcie", prośba o interpretację.
Liczne orzeczenia oraz głosy forumowców wskazują na to, że aby doszło do gwałtu musi być spełniony sposób doprowadzenia czyli: przemoc, groźba, podstęp. Oraz że musi być konieczny brak zgody (który to później ww sposoby przełamują na swój sposób).
"o doprowadzeniu możemy mówić tylko i wyłącznie wtedy kiedy to przemoc, groźba lub podstęp było jedynym i wyłącznym powodem dla którego ofiara oddała się czynności seksualnej"
jak należy rozumieć ten "jedyny i wyłączny powód"?
Załóżmy że przebieram się w jakiś super odwzorowujący kostium(maska itp itd) i wyglądam przez to jak Brad Pitt, po czym dochodzi między mną a inną osobą(która z realnym ja też się godzi na stosunek) do stosunku wywołanego przez to że "to przecież Brad Pitt- oddam się mu". Przykładowo.
Czy ta osoba została zgwałcona czy nie ? Z jednej strony w danym momencie wyraziła zgodę na takie i takie zachowanie z "bradem pittem", z drugiej strony żeby wiedziała że to realny "ja" też by się zgodziła- załóżmy.
Czy w tym lub podobnym wypadku kiedy to jest zgoda na czynnosć z daną osobą a ta dana osoba wytworzy inne warunki(sposobami z danego art.) nie korzystając z tej zgody która jest, następuje element doprowadzenia czy też nie ?
|