Zakłócanie ciszy nocnej - Forum Prawne

darek69

Mam problem z sąsiadką z za płota. Za każdym razem gdy siedzę z żoną czy znajomymi wieczorem przed domem nie ważne czy to impreza czy po prostu rozmowa przy piwku mam na karku policję.Doszło do tego że dzisiaj siedząc z kolegą na ławeczce z piwkiem też mieliśmy wizytę policjantów bo sąsiadka zgłosiła zakłucanie jej spokoju.Policjant dał mi pouczenie i kazał zbierać się z piwkiem do domu żeby nie przeszkadzć sąsiadce.Byłem mocno zdziwiony gdyż nie zauważyłem abyśmy komuś czymkolwiek zakłucali spokój lub ciszę nocną.Co można zrobić z takim przypadkiem?Czy zgłoszenie na [policję zawiadomienia o bezpodstawnym zgłaszaniu zakłucania spokoju i ciszy przez sasiadkę przyniesie jakiś efekt?Nadmieniam że nie ma tu zastosowania definicja imprezy głosnej muzyki czy krzyków, wrzasków lub głośnych rozmów.Wystarczy że po 22 siedzimy na swoim podwórku i już jej to nie pasuje i dzwoni z interwencją na komisariat.

Finister

Być może kiedy w nocy/wieczorem jest cisza i spokój, głos się niesie i sąsiadka słyszy Twoją rozmowę przy piwku z kolegą. Może to tylko Tobie wydaje się, że jesteście cicho. Ja też czasem słyszę takie "ciche" nocne rozmowy i śmiechy. Może zamiast wchodzić w konflikt i wzajemnie wzywać na siebie Policję warto spróbować porozmawiać z sąsiadką i wyjaśnić sprawę. Jeśli dostałeś pouczenie, to najwyraźniej wezwanie nie było bezpodstawne.

askirkov

Art. 51 kodeksu wykroczeń:

§ 1. Kto krzykiem, hałasem, alarmem lub innym wybrykiem zakłóca spokój, porządek publiczny, spoczynek nocny albo wywołuje zgorszenie w miejscu publicznym, podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny.
§ 2. Jeżeli czyn określony w § 1 ma charakter chuligański lub sprawca dopuszcza się go, będąc pod wpływem alkoholu, środka odurzającego lub innej podobnie działającej substancji lub środka, podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny.
§ 3. Podżeganie i pomocnictwo są karalne.

Pytajnik..

Uwierz Finister, że są przypadki niereformowalne.

Jeremypitbull

Wystarczy, ze bedzie jej przeszkadzac, ma prawo rządać spokoju i wzywac Policje. Autorowi radzilbym się zastanowić przed nastepnym takim wyczynem, bo moze skonczyc sie mandatem, najlepiej przed jakąś imprezą zawiadomić sąsiadkę by wyraziła zgodę.

darek69

Niestety to jest przypadek niereformowalny jak napisał Pytajnik 93.Czyli każdorazowo gdy siedzę na podwórku i rozmawiam z kimś zakłócam czyjś spokój

askirkov

W takim razem pozostaje się pilnować. W razie czego można nie przyjmować mandatu i bronić się w sądzie. Warto pamiętać o tym, że od poprawnie nałożonego i przyjętego mandatu nie przysługuje żadne zażalenie.

Jeremypitbull

Dokładnie, dużo osob właśnie przyjmuje mandat i później się pyta co może z tym zrobić, przyjęcie mk jest równoznaczne z przyznaniem się do winy.