Potrącenie autem, lekceważenie policjantów - Forum Prawne

keraj86

Potrącił mnie dziś samochód. Jechał pod prąd, zwyzywałem więc kolesia, a ten nawrócił na wysepce i mnie stuknął. Jechał może 5 km/h także podcięło mi nogi i wylądowałem na masce. Następnie skoczył do mnie dresiarz, zacząłem dzwonić na policję zgłosić zdarzenie a on międzyczasie na policję dzwonił ze mu uszkodziłem mienie. Policjanci przyjechali, wysłuchali jego zeznań, a mnie olewali. Kiedy wymusiłem wysłuchanie mnie i powiedziałem że pokazałem kierowcy "środkowy palec", to policjant powiedział mi, że gdybym jemu pokazał tak to by mi te palce połamał... Ostatecznie kierowce puścili bez punktów karnych, mandatu i tylko ze zgłoszeniem uszkodzenia mienia, a protokołu z wypadku nie zrobili.
Poszedłem potem na komisariat i złożyłem zeznania. Mimo że zgłaszałem że policjanci na miejscu zdarzenia lekceważyli mnie i moje zeznania to nie wpisano tego w protokół. Czy jak napisze skargę na policjantów to coś da?

sayuricop

W jaki sposób uszkodziłeś mienie tamtej osobie?
Z tego, co opisujesz, to żaden wypadek - nic nie wspominasz, jakobyś odniósł obrażenia w postaci na przykład złamania nogi bądź innej części ciała.
Co chcesz osiągnąć pisząc skargę na policjantów?
Czytałeś protokół przed podpisaniem, dlaczego nie zwróciłeś uwagi na brak informacji, którą podawałeś, a teraz skargę chcesz pisać?

keraj86

Kierowca uznał, że wgniecenie na masce spowodowane moim upadkiem na nią jest uszkodzeniem jego mienia. Ni e doznałem obrażeń, bo jechał około 5 km/h jak już wspomniałem. Chodzi mi o to że policjanci lekcewarzyli mnie i spisali tylko prostokół uszkodzenia samochodu, ale protokołu potrącenia mnie już nie. Skargą co chcę osiągnąć? Najlepiej zwolnienie ich z pracy za niekompetencję. Ale niestety to niemożliwe, dlatego pytam na forum czy cokolwiek osiągne pisząc na nich skargę.
Poza tym żadnego protokołu od nich do podpisania nie dostałem

sayuricop

To co w końcu działo się na komisariacie?
Tak, to jest uszkodzenie mienia. W zależności, czy popełnione umyślnie, czy nie, ścigane jest bądź przez policję na wniosek pokrzywdzonego, bądź po złożeniu odpowiedniego wniosku w sądzie, w drugim przypadku.
Skąd wiesz, co policjanci spisali?

keraj86

Na komisariacie złożyłem zeznania dopiero. Ale policjanci na miejscu zdażenia byli niekompetentni. Chodzi mi cały czas o tych funkcjonariuszy z interwencji. Interesowało ich wyłącznie to co mówił ten dresiarz. Więc sądzę, ze nie spisywali tego ze mnie potrącił.

a priori

Ale nie w rozumieniu art. 288 par. 1 kk, ani art. 124 par. 1 kw - poszkodowanemu pozostaje zatem jedynie droga cywilna.

Mogłabyś wskazać jakieś podstawy prawne ścigania w obu wymienionych przez siebie sytuacjach?

sayuricop

Niestety to nie Tobie oceniać stopień kompetencji policjantów. To, że nie wykonali czynności po Twojej myśli nie znaczy, że są niekompetentni. Nikogo z nas nie było na miejscu zdarzenia i nikt z nas nie ma wglądu w notatniki policjantów, nie wiemy, co zostało zanotowane a co nie, oraz w jakiej formie będzie się dalej toczyć ta sprawa.
Co zostało od Ciebie przyjęte? wykroczenie, przestępstwo? jakie?

A_Priori - sam podałeś te podstawy powyżej.

keraj86

Zawiadomienie o popełnieniu wykroczenia

a priori

Może zatem uściślę pytanie - co oznacza stwierdzenie, iż:

i jaka jest jego podstawa prawna?

sayuricop

Policjanci z patrolówki nie mają technicznych możliwości przyjęcia zawiadomienia o wykroczeniu.

A_Priori - chodziło mi o drogę cywilną.

keraj86

Dobrze, ale czemu zatem nie wystawili mu mandatu za jazdę pod prąd ( do której nawet się przyznał) ani mandatu za potrącenie przechodnia?

a priori

Ok - zmyliło mnie sformułowanie "ścigane"...

Naprawdę uważasz, że jest to pytanie do użytkowników forum, którzy znają jedynie Twoją wersję wydarzeń i nie wiedzą, co rzeczywiście wydarzyło się na miejscu, co oświadczył drugi uczestnik i jaką dokumentację sporządzili policjanci?

sayuricop

Postępowanie mandatowe nie jest obligatoryjne, a podejrzewam, że wersja tamtej osoby różniła się od Twojej wersji - stąd zapewne brak mandatu.
Policjanci mogli skierować wniosek o ukaranie do sądu.
Byłeś cały czas obecny przy rozmowie policjantów z tamtą osobą? słyszałeś każde słowo?

Buliusz

Średnio, ale w razie rozprawy o tym wspomnij i
o tym koniecznie też. Jak ja nie lubię takich cwaniaków w gębie, dodatkowo w mundurze.