Zniesławienie w pracy
Witam. Mam taki problem, a raczej mój współpracownik. Na zmianie, na której byłam wraz z dwoma kolegami, jeden z nich oskarżył drugiego o kradzież komórki. Komórka natomiast, jak twierdzi oskarżyciel, leżała sobie i potem znikła, a po ok 3 godzinach pojawiła się z powrotem i, jak oznajmił oskarżyciel, w innym miejscu (zaznaczę, że to "zapominalski"). Sprawa o kradzież już została zgłoszona na policje, ale oskarżyciel chce pociągnąć sprawę dalej, twierdzi też, że przed znalezieniem komórki kolega sie tam kręcił i musiał ją podrzucić. Jednym słowem nie złapał go na "gorącym uczynku". Wiem ,że mój kolega tego nie zrobił, bo ze względu na rodzaj pracy przebywamy we własnym towarzystwie. Poza tym nigdy w pracy nie zniknękły żadne rzeczy, pieniądze itp. I tu nasówa sie pytanie: 1.Czy kolega może zostać zwolniony z pracy dyscyplinarnie?? 2. Czy może podać ów "zapominalskiego" do sądu za zniesławienie odnośnie kradzieży?? Z góry dziękuje za odpowiedź.
|