ciagłe odraczanie sprawy
Witam,byłam w związku który po roku znajomości się skończył,jednak mój partner nie dawał za wygraną i ciągle mnie nachodził...groził mi,napadał na mnie i w domu i na ulicy,wielokrotnie zabierała go policja...w kwietniu zeszłego roku próbowała wejść do mojego mieszkania i prawie staranował drzwi...natomiast w maju do mojej koleżanki na czacie FB napisał że idzie mnie podpalić i gdyby nie uprzedzenie mnie o tym fakcie przez koleżankę przypuszczam że by to zrobił...prokurator postawił zarzuty nękania,gróźb karalnych,stalkingu ponieważ ciągle do mnie dzwonił i pisał smsy...sprawa trwa od zeszłego roku i ciągle jest odraczana bo pan adwokat ciągle składa jakieś zarzalenia,a to że dokumentację dostał za późno,a to że jest nie kompletna,że ma nowych świadków i tak się ciągnie do dzisiaj...natomiast w grudniu zeszłego roku wtargnął do mojego mieszkania i próbował mnie udusić,gdyby nie pomoc sąsiadów nie chcę sobie wyobrażać co by ze mną było...został zastosowany areszt na 3 miesiące a następnie przedłużony do sprawy,w maju tego roku odbyła się sprawa w której padł wyrok 1,5 roku w zawieszeniu na 3 lata...więc jeden wyrok zapadł już i to dość szybko ponieważ była realna groźba że chciał mnie pozbawić życia...chciałabym wiedzieć czy mogłabym złożyć skargę na opieszałość sądu lub prokuratury ? jak długo ma ciągnąć się sprawa aby zapadł wreszcie wyrok...w pierwszym nie dostał zakazu zbliżania,wyprowadził się z mojej miejscowości ale przyjeżdża i niestety nie pozostaje to bez echa,pewnej nocy krzyczał pod moim blokiem i na moich oczach zniszczył wózek naszego syna/zapomniałam dodać że mamy 1,5 rocznego syna/zadzwoniłam na policję jednak poinformował mnie dyżurny że muszę sama przyjechać i złożyć doniesienie,niestety w nocy nie miałam czym i nie mogłam dzieci zostawić samych,nastepnego dnia zgłosiłam to Pani prokurator która prowadzi moją sprawę,złożyła odpowiedni wniosek do sądu jednak za małą szkodliwość uznano to za wykroczenie,posiadam pisemne przyznanie się byłego partnera że zniszczył ten wózek...nie stać mnie na adwokata,nie mam pieniędzy i już nie wiem co robić żeby ten człowiek dał mi spokój.Proszę bardzo o radę i pomoc.Dziękuję.
|