Witam, w związku z licznymi "przeszukiwaniami" domów w mojej okolicy nurtuje mnie pytanie czy muszę wpuścić policję do domu jeśli tego chcą?
Oczywiście można by rzec, że bez nakazu nie ma szans jednak słyszałem z opowiadań że występują teksty typu:
"Możemy jechać po nakaz ale ty jedziesz z nami"
lub
"Nakaz będzie później"
lub
"Mamy obowiązek mieć nakaz, ale nie mamy obowiązku go okazać."
Jak to się ma do prawa? Kiedy mogę się nie zgodzić na wpuszczenie na teren domu oraz czy "muszę" jechać z nimi po nakaz jak wyżej czy mogę pełnoprawnie się nie zgodzić?
Prosiłbym o małe wyjaśnienie takich sytuacji. z góry dziękuję