posiadanie i nieodpłatne częstowanie
Witam. Mam 17lat obecnie uczę się
Kilka dni temu podczas postoju samochodem na pobocznej drodze zawitała nas drogówka. Podczas kontroli policja znalazła przy mnie w sumie 4,41g amfetaminy, która była rozłożona na opakowanie po chusteczkach i woreczek strunowy. Oraz 5g białej substancji nie zawierającej amfetaminy (o ile się nie mylę była to glukoza) w zwykłym woreczku na kanapki sklejonym i przypalonym zapalniczką, żeby się nie wysypało i wagę jubilerską.
Podczas kontroli były ze mną 3 osoby. Kierowca, który jak się okazało nie posiadał prawa jazdy zeznał, że wyjmowałem coś białego w samochodzie. Myślę, że pod naciskiem i zastraszaniem 3latami za składanie fałszywych zeznań, tak samo jak druga osoba, która była pod wpływem amfetaminy i zeznała, że ją częstowałem. Najlepsze jest to, że nikogo nie częstowałem ani nic nie wyciągałem na ich oczach. Dostałem dwa zarzuty
Posiadanie i nieodpłatne częstowanie. Do pierwszego zarzutu się przyznałem, ale do drugiego nie. Zabrali mi telefon.
1. Czy treści sms coś w rodzaju: czy mam coś ogarnąć itp. nie napisane wprost mogą posłużyć jako dowód w sprawie?
2. Czy zdjęcie na którym widoczna jest biała substancja może posłużyć jako dowód w sprawie?
3. Czy jeżeli sąd nie uwierzy mi w zeznania [wszystko znalazłem w reklamówce na poboczu] kara będzie surowsza?
4. Czy w takiej sytuacji jest jakakolwiek szansa i sens, aby wybronić się od 2 zarzutu?
5. Czy jest szansa odzyskać telefon wcześniej?
|