Naruszenie nietykalności osobistej
Mam pytanie.
Były partner mojej dziewczyny w połowie maja br. wywabił ją z domu jej rodziców odprowadzając ich wspólne dziecko po widzeniu się z nim. Kiedy wyszła zaczął na nią wrzeszczeć, doprowadził do tego, że upadła po czym przeciągnął ją parę metrów po podjeździe. Wszystko to na oczach córki oraz drugiego dziecka. Wyrwała się mu i uciekła.
Następnego dnia zrobiła obdukcję. Nikt poza dziećmi nie widział zdarzenia. Jedynie syn właścicieli domu widział, że "były" mojej dziewczyny kręcił się w tym czasie koło domu, wchodził na posesje - wyprosił go. Sprawca tego pobicia/naruszenia ma wciąż widzenia z dzieckiem, podczas których przekonuje dziecko, że zrobił to niechcący, że mamusia sama upadła a on ją podnosił. Kiedy nie ma świadków traktuje ją obelżywie (obecnie staramy się, żeby zawsze ktoś był przy przekazywaniu dziecka).
Mam pytanie: Czego może oczekiwać moja partnerka po ewentualnej sprawie karnej?
Dodam, że jej "były" ma dobrą opinię, nie pije, jest zamożnym człowiekiem. Równocześnie wobec mojej dziewczyny zachowuje się w sposób naznaczony zapiekłą nienawiścią.
|